Od dłuższego czasu Polska w NATO jest traktowana jak kraj drugiej kategorii, chodź jako sojusznik wypełniamy wszystkie zobowiązania jakie są na nas nakładane. Pierwsze skrzypce w NATO odgrywają Stany Zjednoczone, które dysponują największym arsenałem wojskowym i są największym płatnikiem tej organizacji. Obecne misje w Iraku czy Afganistanie miały przynieść nam korzyści ekonomiczne w postaci kontraktów dla firm w celu odbudowy infrastruktury kraju czy korzystania z złóż naturalnych. Kontraktów mało, a misje nie opłacalne, bo z reguły się do nich dokłada. Wiele zostało obiecane, a mało z tego zrealizowane. W ostatecznym rozrachunku więcej wpłaciliśmy niż zyskaliśmy. Misja NATO w Afganistanie ma się zakończyć w 2014 roku, po tym czasie sojusz będzie wspierać finansowo armie afgańską, by ta się nie rozpadła? Sens tego niewielki do momentu, aż sami Afgańczycy nie będą chcieli zmian, będzie się tylko do nich dopłacać i nic to nie zmieni.
Visy come back?
Na szczycie NATO został znowu poruszony temat wiz dla Polaków, dla których obecny system jest bardzo krzywdzący, zważając na to jak sumiennie wierzymy w wszystko co nam wmawiają politycy w Stanach. To zawsze jest to poruszane przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w USA. Przed każdymi wyborami jest obiecywane załatwienie tej sprawy i zawsze jest jej odwlekanie w czasie. Prezydent Komorowski nie tylko robi złą minę do złej gry, a daje sobie wmówić, że zostanie to załatwione. I tak jak przed każdymi wyborami prezydenckimi w Stanach od wielu lat, sprawa wiz zostanie nierozwiązana i odłożona do następnych wyborów.
Tarcza antyrakietowa
Temat tarczy jest poruszany od wielu lat, miała być instalacja, była oficjalna wizyta i zapewnienie, że będzie to zrealizowane. Obecnie sprawa prezentuje się inaczej, tarcza prawdopodobnie będzie, ale w innej formie, za bardzo nie wiadomo kiedy, bo administracja Baracka Obamy nie tylko zapowiedziała wcześniej, że nie będzie tej tarczy w Polsce, to Rosja nie wyraża na nią zgody. Obecnie Stany borykają się z kryzysem, który zmusił je do szukania oszczędności, plany są, ale zostały odłożone w czasie, będą tylko tematem rozmów na kolejnych szczytach NATO.
Polska w oczach USA
Polska nie jest traktowana jako strategiczny sojusznik i nigdy nie będzie, nie dysponuje wielkim potencjałem ludzkim, nie ma wielkiego kapitału ani zaawansowanej technologii. Jesteśmy drugoplanowym sojusznikiem i powinniśmy mieć tego świadomość. Wielkie zapowiedzi ze strony naszych sojuszników są bez pokrycia od wielu lat, więc nie warto wychodzić w pierwszy szereg, bo nie mamy z czym. Samoświadomość tego stanu będzie ratowała nas przed machinacjami i manipulacjami ze strony naszych sojuszników w przyszłości.
Źródło:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.