środa, 29 maja 2013

Syria a działania państw zachodnich



 


USA, które odmówiły dostarczania broni syryjskim rebeliantom, poparło poniedziałkową decyzję UE w kwestii zniesienia embarga na broń dla opozycji walczącej z reżimem Baszara-Al-Asada. Ponadto Stany Zjednoczone skrytykowały działania władz rosyjskich, które dostarczyły władzom w Damaszku systemów rakietowych S-300. Zastępca rzecznika Departamentu Stanu Patrick Ventrell oświadczył, że decyzja UE pomoże krajom wspólnoty wspomaganiu syryjskiej opozycji. Jednakże Francja i Wielka Brytania oznajmiły, że póki co nie zamierzają dostarczać broni rebeliantom, by nie zaostrzać konfliktu. Konflikt zbrojny w Syrii trwa od marca 2011 roku. Obrońcy praw człowieka szacują, że zginęło w nim co najmniej 94 tys. ludzi. Dziś o Syrii mówi się jak o "nowej Bośni", podkreślając bezczynność świata wobec nasilającej się rzezi. Baszar-Al-Asad prawdopodobnie nie przetrwałby bez wsparcia Rosji oraz dostaw broni i ludzi Hezbollahu z Iranu. Wojna w Syrii może przedostać się po za granicę tego kraju, dwa tygodnie temu w tureckim mieście Reyhanli w eksplozji dwóch samochodów pułapek zginęło 50 osób. Jaka jest przyszłość Syrii i jak długo potrwa bezczynność krajów zachodnich.
Czy jeśli upadnie rząd Al-Asada powtórzy się Libijski scenariusz i dojdzie do wewnętrznych walk i chaosu. Po spotkaniu przyjaciół Syrii już można dostrzec, że opozycja syryjska jest podzielona może to doprowadzić do dojścia do władzy islamskich radykałów, których w tym rejonie nie brakuję. Ostatnio przejęli władzę w bogatym w ropę mieście al-Szadad. Mieszanka kulturowo-religijna (sunnici, alawicii , Kurdowie, druzowie  i chrześcijanie) może doprowadzić również w przyszłości do rozpadu tego państwa. Obecnie Libijczycy proszą głownie o stworzenie strefy zakazu lotów. Na to się jednak nie zanosi, gdyż wszelkie tego typu inicjatywy są skutecznie blokowane przez Chiny i Rosję. Warto pamiętać, że reżim syryjski jest w posiadaniu broni chemicznej, której podstawiony pod ścianą może użyć. Jednak w tej sytuacji można liczyć, że USA podejmie jakieś kroki gdyż Barack Obama określił użycie tego rodzaju broni jako przekroczenie ''czerwonej linii''. Kiedy wydarzenia w Syrii spowodują interwencję państw zachodnich?



                            Źródło Tvn 24 , http://bliskiwschodislam.blox.pl
 


wtorek, 28 maja 2013

PKW czerpie wiedzę od „czarodzieja Kremla”



            W ostatnich dniach na światło dzienne wypłynęła informacja o udziale delegacji Polskiej Komisji Wyborczej w spotkaniu z przedstawicielami Centralnej Komisji Wyborczej Federacji Rosyjskiej. Polacy pojechali do Moskwy z rewizytą po ubiegłorocznej wizycie delegacji rosyjskiej w Polsce. Uczestnikiem obu tych konferencji był Władimir Czurow, nazywany „czarodziejem Kremla”, działacz polityczny oskarżany przez opozycję o fałszerstwa wyborcze na ogromną skalę. To właśnie oszustwa Czurowa stały za przygniatającym zwycięstwem Władimira Putina w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich. Opozycja zarzuca mu między innymi tak zaskakujące wyniki jak 98 proc. poparcia dla Putina w Czeczenii, przy blisko 100%  frekwencji. Do wyborów nie zostało dopuszczonych wówczas 11 kandydatów z realnej opozycji Putina, a zagraniczni obserwatorzy spotykali się z licznymi utrudnieniami w terminowym dostaniu się do Rosji.
            Gdy ta wieść obiegła media, które wcześniej nie zostały powiadomione o planowanej wizycie, rozpoczęła się przepychanka między PKW a Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Państwowa Komisja Wyborcza broni się twierdząc, że ”konferencje miały charakter naukowy, poświęcone wygłoszeniu referatów i stanowiła element współpracy PKW z organami wyborczymi innych państw”, a także informując, że odpowiednio wcześnie powiadomiła MSZ o swoich planach. Rzecznik resortu spraw zagranicznych, Marcin Bosacki, odbił piłeczkę tajemniczo oznajmiając, że „Nic o tym zawczasu nie wiedzieliśmy, a szkoda”.
Cała sytuacja wywołuje wiele wątpliwości. Do końca nie wiadomo czemu miała służyć ta wizyta. Rosyjski system wyborczy raczej nie ma zbyt wiele wzorców do zaoferowania polskiemu. Szczególnie udział w konferencji, która notabene odbyła się przy okrągłym stole, Władimira Czurowa budzi grozę i powoduje złe skojarzenia. To kolejny przykład uzależniania się poslkiego systemu politycznego od rosyjskich wpływów. Polskie instytucje powinny dążyć do wprowadzania nowoczesnych, zachodnio-europejskich, wywodzących się ze skonsolidowanych demokracji rozwiązań. Ciężko znaleźć argument pozwalający wierzyć w całkowitą czystość intencji przy organizacji owych spotkań. Ujawnienie takiej informacji znajdzie na pewno odbicie w parlamancie. Prawo i Sprawiedliwość będzie miało szanse wykorzystać tę sytuację przy próbowach ustanowienia „Ruchu Ochrony Wyborów”, na którego projekt Jarosław Kaczyński wyjawił w kwietniu tego roku.
źródło: tvn24.pl
gazeta.pl