Sadzić! Palić! Zalegalizować?
Kolejny raz na ulicach Warszawy mogliśmy spotkać zwolenników legalizacji marihuany. Jest to tak zwany Marsz Wyzwolenia Konopi. W wielotysięcznym tłumie można dostrzec zwykłych obywateli, najczęściej ludzi młodych, ale często można spotkać tutaj także polityków, artystów czy różnego typu aktywistów. Co roku marsz ma swój początek przed Pałacem Kultury i Nauki. W tym roku liczba zgromadzonych podawana przez organizatorów to 10 tyś. osób, nieoficjalne szacunki mówią natomiast, iż osób było ponad połowę mniej. Wśród manifestujących można dostrzec stoiska z akcesoriami do palenia ale i także kiełbaski na gorąco co pokazuje iż całe spotkanie ma charakter bardzo luźny. Wśród rozentuzjazmowanego tłumu można usłyszeć hasła: "Sadzić, palić, zalegalizować". Organizatorzy przekonują iż nie są oni tylko palaczami marihuany lecz promotorami nowej "zielonej gospodarki", która mogłaby stworzyć nowe miejsca pracy i źródła energii odnawialnej. Wśród tłumu spotykamy znane twarze z autobusów przemawiają miedzy innymi Janusz Korwin-Mikke, który mówi, iż tutaj chodzi bardziej o wolność niż o "marychę" Punktem kulminacyjnym było zapalenie jointa za wszystkich zatrzymanych i skazanych za marihuanę. Końcowym punktem jest dojście pod Sejm gdzie mają przemawiać artyści przekonując do zmiany prawa. Warto dodać iż sam marsz odbył się już po raz dziesiąty. Ma on na celu pokazanie w mediach, iż ma on swoich zwolenników, a obraz marihuany jest mocno zmanipulowany i wcale nie prawo nie musi wyglądać tak jest teraz. Warto powiedzieć iż polskie prawo jest jednym z najbardziej restrykcyjnych w tej dziedzinie i jest w nim dużo do naprawienia, mimo ostatnich prób jego modyfikacji.Przykłady z Europy zachodniej, ale także z bliskich nam Czech pokazują, iż depenalizacja niewielkich ilości narkotyków nie musi prowadzić do końca społeczeństwa. Wydaje się, że obrana przez naszych sąsiadów droga jest właściwa.
Źródło : http://wyborcza.pl/1,75248,13974132,Kilka_tysiecy_osob_przeszlo_w_Marszu_Wyzwolenia_Konopi.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.