środa, 25 maja 2011

Kolejny bubel

17 grudnia 2010r. Sejm uchwalił ustawę o odpowiedzialności urzędników. Platforma ogłosiła to jako wielki sukces. Ustawa przewidywała pociągnięcie do odpowiedzialności urzędników w razie pomyłki oraz możliwość ubiegania się o odszkodowanie, ponieważ często błędne decyzje urzędników kosztują obywateli majątek i doprowadzają do bankructwa. Taka ustawa była bardzo potrzebna w polskim ustawodawstwie, ponieważ urzędnicy byli praktycznie bezkarni w sytuacji wydania błędnej decyzji nawet jeśli generowała ona spore koszty ze strony obywateli.

Konsekwencje ustawy

Teraz okazuje się, że ta ustawa to według ekspertów bubel ustawodawczy. Bowiem w instytucjach decyzje administracyjne są podejmowane na wielu szczeblach urzędniczych i tak naprawdę nie do końca wiadomo kogo pociągnąć do odpowiedzialności w razie pomyłki czy błędnej decyzji. Ustaleniem odpowiedzialności konkretnego urzędnika zajmuje się prokuratura, ale dopiero po ustaleniu przez sąd cywilny, że rzeczywiście doszło do pomyłki i obywatelowi należy się odszkodowanie. Tak więc najpierw trzeba wygrać proces cywilny a dopiero później czekać na ustalenia prokuratury. To wszystko powoduje, że proces ubiegania się o odszkodowanie jest bardzo długi a to właśnie miało się zmienić. Szansa na uzyskanie odszkodowanie i ukaranie odpowiedzialnego za błędną decyzję urzędnika są naprawdę znikome. Tak więc urzędnicy dalej są bezkarni i nie ponoszą odpowiedzialności za swoje decyzje. Kolejna ustawa, głoszona jako wielki sukces, okazała się zbiorem nie do końca przemyślanych przepisów prawnych, które nie tyle nie ułatwiają, co utrudniają życie przeciętnemu Kowalskiemu.

Czy naprawdę tak musi być?

Rozwiązaniem mogłoby być zatrudnianie wykwalifikowanych i doświadczonych ekspertów z danej dziedziny do opracowywania ustaw, których praca zapobiegłaby problemom i niemożności wdrożenia w życie przepisów prawnych, często z powodu ich sprzeczności. Ale trzeba by wprowadzić wiele daleko idących zmian, ponieważ obecnie to posłowie decydują jaki ostatecznie kształt będzie miała ustawa, a ponieważ często nie mają żadnej wiedzy i wystarczających umiejętności w określonych dziedzinach i wprowadzają do ustaw nie do końca przemyślane poprawki, to później jest problem z realizacją i wdrażaniem w życie przepisów zawartych w ustawie bo np. są sprzeczne z przepisami z innej ustawy albo niekonstytucyjne. Posłowie moim zdaniem nie powinni decydować o ostatecznym kształcie ustawy i powinni mieć ograniczone możliwości wprowadzania poprawek do ustaw albo przynajmniej liczyć się ze zdaniem ekspertów, ponieważ większość z nich nie jest wykwalifikowana w dziedzinach, których dotyczą ustawy, które uchwalają. Polskie prawo pełne jest takich bubli ustawodawczych, nielogicznych przepisów, niemożliwych do wprowadzenia w życie i zastosowania. Należy to zmienić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ten wpis czeka na Twój komentarz.