wtorek, 10 maja 2011
Partyjni fachowcy
W piątek spotkał się na oficjalnym spotkaniu nowy zarząd TVP pod przewodnictwem kojarzonego z PO prezesa Juliusza Brauna (wcześniej UW, ostatnio zatrudniony w Ministerstwie Kultury). Oprócz niego w zarządzie znaleźli się Marian Zalewski z PSL, który ledwie dzień przed wyborem przestał pełnić funkcję wiceministra rolnictwa i Bogusław Piwowar pilnujący interesów Ordynackiej i reszty lewej strony.
Po raz kolejny okazuje się, że rządząca koalicja stanowczo żąda odpartyjnia telewizji publicznej tylko do momentu, gdy uzyska możliwość zmiany poprzedniego zarządu i usunięcia niepokornych dziennikarzy. Ileż to razy słyszeliśmy z ust polityków PO żądania odpartyjnienia mediów. Praktycznie każdy liczący się polityk tej partii wypowiedział się o szkodliwej obecności ludzi PiSu w TVP. Wszystko to ucichło gdy Lech Kaczyński zginął w wypadku i dzięki obecności „przyjaznego” Bronisława Komorowskiego możliwe okazały się zmiany w KRRiTV i samej TVP.
W chwili obecnej nowy zarząd i cała armia rozmaitych „fachowców” z partyjnym wsparciem zastanawia się jak konkretnie podzielić poszczególne anteny. Pewnym jest, że PO bierze jedynkę. Dwójkę wezmą prawdopodobnie ludzie SLD, a PSL zaopiekuje się antenami regionalnymi. Oczywiście w związku z ukonstytuowaniem się nowego zarządu można się spodziewać, że nastąpią odpowiednie zmiany w ofercie programowej, tak aby nie doszło już do jakże gorszących sytuacji, gdy dziennikarze „pisowskiej telewizji” ośmielali się krytykować Bronisława Komorowskiego.
Dochodzą też do nas informacje o tym, że część tortu przeznaczoną dla PO, w dużej części zagarnęli ludzi kojarzeni z prezydentem. Podobno ludzie sympatyzujący z premierem musieli się obejść smakiem. Wpisuje się to w wewnątrzpartyjne walki poszczególnych frakcji. Więcej zyskała frakcja Grzegorza Schetyny, który ponoć przychylnie patrzy koalicji z SLD.
Choć osoby z nowego zarządu są ludźmi kompetentnymi w dziedzinie mediów, jednak nie ma wątpliwości, że będą reprezentować interesy środowisk politycznych, z których pochodzą. W ten sposób po raz kolejny okazuje się, że medialne koło fortuny toczy się dalej. Wczoraj Pis – SLD, dziś PO – PSL – SLD, a jutro następna koalicja, która wygra wybory. W miarę pewne jest jednak to, że mediami publicznymi będzie współrządzić SLD. Ludzie tej partii są na tyle doświadczeni, że z wyjątkiem krótkiego okresu panowania Pis – LPR – Samoobrony, nie pozwoli się zepchnąć na boczny tor. Mimo upływu lat, wciąż słyszy się o tym, że tacy ludzie jak Robert Kwiatkowski czy Włodzimierz Czarzasty uprzejmie służą swoją pomocą.
W ten sposób kolejnym politykom nie udało się powstrzymać od skoku na media. Górnolotne sformułowania o bezpartyjnych mediów znowu musiały zniknąć pod naporem argumentu, jakim jest możliwość dania dobrej pracy sprawdzonym kolegom i kontroli jednego z głównych mediów.
Kategorie:
nowy zarząd,
partyjni fachowcy,
Telewizja publiczna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.