„Mam dość. Wychodzę z jaskini. Podnoszę głowę” – tymi słowami Aleksandra Jakubowska ogłasza swój wielki powrót do życia publicznego. Wiemy już, że wraca jako pisarka, a może i dziennikarka. Ale czy planuje także niespodziewany come back do świata polityki?
„Lwica lewicy” wraca do gry
Dzisiejsza konferencja prasowa Aleksandry Jakubowskiej nie miała na celu wyłącznie promocji nowej książki pt. „Najpiękniejsza: Miłość, zbrodnia, polityka”. Była swoistym manifestem „powrotu do życia”. Była szefowa gabinetu Leszka Millera dała „pstryczka w nos” wszystkim, którzy myśleli, że po wydarzeniach sprzed siedmiu lat już więcej o niej nie usłyszą. Na konferencji pojawiła się świeża, w doskonałej formie fizycznej i - jak zapewniała - psychicznej. Jakubowska zamierza być pisarką i dziennikarką, czyli zajmować się tym, czym na początku swojej kariery zawodowej, zanim stała się czołową postacią SLD. Jakubowska jednak nie do końca odcięła się od przeszłości, skoro książkę, którą przedstawiła na konferencji wydało wydawnictwo Włodzimierza Czarzastego.
Nigdy nie mów nigdy
Naturalnie natychmiast pojawiły się pytania o jej powrót do polityki. Jakubowska ani nie potwierdziła, ani nie zaprzeczyła. Stwierdziła: „to nie jest pytanie do mnie, czy ja chcę wrócić do polityki, tylko to jest pytanie do polityki, czy polityka mnie chce”. Można więc wywnioskować, że była wiceprzewodnicząca SLD bierze pod uwagę powrót na scenę polityczną, tylko obawia się czy będzie on możliwy. Po aferze Rywina, wielu procesach sądowych i pobycie w areszcie, Polacy całkowicie stracili do niej zaufanie. Z tego też powodu, ciężko byłoby znaleźć partię, która umieściłaby jej nazwisko na swojej liście wyborczej.
Zamknięte drzwi do SLD
Mało prawdopodobna wydaje się możliwość powrotu Aleksandry Jakubowskiej na łono partii, z którą była związana przez tyle lat. W Sojuszu Lewicy Demokratycznej zaszły duże zmiany personalne, ze „starej” ekipy zostali nieliczni, na przykład Ryszard Kalisz. Choć Napieralski nie wypowiedział się jeszcze na temat ewentualnego przyjęcia Jakubowskiej, nic nie wskazuje na to, że wyrazi swoją aprobatę w tej sprawie. Nie po to walczył on, a wcześniej Olejniczak, o nowy wizerunek SLD i oderwanie się od „grupy trzymającej władzę”, by teraz zaprosić do współpracy osobę jednoznacznie utożsamianą z tą grupą. To byłby krok wstecz. I marketingowy gwóźdź do trumny.
Była rzeczniczka rządu Leszka Millera skrytykowała Napieralskiego za przyciąganie do partii celebrytów, takich jak Marta Szulawiak. Paradoksalnie, uczestniczka Top Model jest obecnie bardziej atrakcyjna dla SLD niż Jakubowska. I to nie tylko pod względem fizycznym.
Nigdy nie mów nigdy
Naturalnie natychmiast pojawiły się pytania o jej powrót do polityki. Jakubowska ani nie potwierdziła, ani nie zaprzeczyła. Stwierdziła: „to nie jest pytanie do mnie, czy ja chcę wrócić do polityki, tylko to jest pytanie do polityki, czy polityka mnie chce”. Można więc wywnioskować, że była wiceprzewodnicząca SLD bierze pod uwagę powrót na scenę polityczną, tylko obawia się czy będzie on możliwy. Po aferze Rywina, wielu procesach sądowych i pobycie w areszcie, Polacy całkowicie stracili do niej zaufanie. Z tego też powodu, ciężko byłoby znaleźć partię, która umieściłaby jej nazwisko na swojej liście wyborczej.
Zamknięte drzwi do SLD
Mało prawdopodobna wydaje się możliwość powrotu Aleksandry Jakubowskiej na łono partii, z którą była związana przez tyle lat. W Sojuszu Lewicy Demokratycznej zaszły duże zmiany personalne, ze „starej” ekipy zostali nieliczni, na przykład Ryszard Kalisz. Choć Napieralski nie wypowiedział się jeszcze na temat ewentualnego przyjęcia Jakubowskiej, nic nie wskazuje na to, że wyrazi swoją aprobatę w tej sprawie. Nie po to walczył on, a wcześniej Olejniczak, o nowy wizerunek SLD i oderwanie się od „grupy trzymającej władzę”, by teraz zaprosić do współpracy osobę jednoznacznie utożsamianą z tą grupą. To byłby krok wstecz. I marketingowy gwóźdź do trumny.
Była rzeczniczka rządu Leszka Millera skrytykowała Napieralskiego za przyciąganie do partii celebrytów, takich jak Marta Szulawiak. Paradoksalnie, uczestniczka Top Model jest obecnie bardziej atrakcyjna dla SLD niż Jakubowska. I to nie tylko pod względem fizycznym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.