piątek, 9 marca 2012

Żałoba (nie)narodowa

Żałoba narodowa ogłoszona w związku z katastrofą kolejową ubiegłego weekendu przez Bronisława Komorowskiego wzbudziła falę nowych rozważań i głosów niezadowolenia wobec zaistniałej sytuacji. Głosy te najliczniej odbiły się echem wśród artystów, w których portfele najmocniej ta decyzja uderzy. W dniach żałoby bowiem, w tym przypadku 5 i 6 marca, odwoływane są wszelkiego rodzaju rozrywkowe imprezy masowe, koncerty, spektakle czy eventy sportowe. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż jest to 6 już żałoba w ciągu ostatnich 5 lat, a tym samym 25 dni potencjalnych strat finansowych dla znacznej części społeczeństwa. Nasuwa się więc pytanie czy formuła żałoby narodowej nie została (po raz kolejny) nadużyta i wykorzystana jako zwykły pijarowski chwyt, na który część obywateli nie chce się już dłużej nabierać?

źródło: http://natemat.pl/4045,dyskusja-o-zalobie-narodowej-niepotrzebna-absurd-polityczne-bicie-piany

Artysta w Żałobie

W ostatnich dniach w sieci pojawił się anonimowy list Artysty w Żałobie (zobacz treść listu), który podkreśla swoje współczucie i szacunek dla ofiar i ich najbliższych zwracając jednocześnie uwagę na to w jaki sposób odbije się to na budżecie artystów (i nie tylko) utrzymujących się właśnie z pracy przy takich masowych imprezach. Czytając ów apel trudno nie zgodzić się z argumentami autora, która podkreśla, że odwołanie takich przedsięwzięć to nie tylko strata znacznej części miesięcznych dochodów samych artystów, ale także zainwestowanych przez organizatorów pieniędzy na reklamę, rozwiązania logistyczne, wynajem sal czy zwrot kosztów biletów. Nie wspominając już o niematerialnym wkładzie pracy i wysiłku w organizację takiego eventu, a także trudnościami z przesunięciem go na inny termin - o ile w ogóle będzie to możliwe. Reakcje na list Artysty na portalach społecznościowych czy forach są różne. Niektórzy pod listem chętnie się podpisują, z innych stron słychać głosy oburzenia. W efekcie więc żałoba, która powinna naród połączyć niestety coraz mocniej go dzieli.

"Prezydent postąpił słusznie..."

Premier Donald Tusk na konferencji prasowej stwierdził, że ogłaszając żałobę narodową Bronisław Komorowski postąpił słusznie. "Przy dramatach zbiorowych, przy gwałtownych zdarzeniach potrzebujemy takiej chwili namysłu" mówił szef rządu określając to zjawisko jako polską tradycję. Oczywiście chwila namysłu przyda się każdemu, nie sądzę jednak aby tradycją można było nazwać zabiegi polityczne narzucane społeczeństwu odgórnie. W moim mniemaniu tradycja tworzy się raczej oddolnie, dobrowolnie i w dość długim okresie czasu, ale mogę się przecież mylić. Donald Tusk dodał jednak, iż formuła żałoby narodowej powinna być na nowo przemyślana aby w przyszłości "jeśli już pojawia się taka sytuacja, w której naturalnym odruchem jest chęć zademonstrowania solidarności z ofiarami, to dobrze byłoby, żebyśmy umieli to robić w sposób głębszy niż w tej chwili, ale niekoniecznie obudowany rygorami, które na przykład dewastują komuś jego agendę gospodarczą czy plany". I rzeczywiście warto rozważyć koncepcję stosowania żałoby narodowej i już abstrahując od ekonomicznych strat artystów, zastanowić się w jakich okolicznościach taką żałobę faktycznie należy ogłosić aby miała ona taki sens jakie wskazuje jej nazwa. Z całym bowiem szacunkiem i współczuciem dla ofiar katastrofy i ich najbliższych, zastanówmy się czy ta żałoba dotyczy naprawdę całego narodu i czy tego właśnie, w takich momentach, oczekujemy od naszych polityków?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ten wpis czeka na Twój komentarz.