Pierwszym źródłem problemów jest rynek pracy. Wydajność pracy w Europie nie
jest taka jak powinna być, zwłaszcza w południowej Europie. Wskaźnik zatrudnienia
ludności jest niski, a aktywnych pracujących osób jest mniej niż wcześniej. W
latach 70-tych francuzi pracowali najdłużej wśród obywateli wszystkich krajów rozwiniętych gospodarczo. Do roku 2000 francuzi
pracowali półtora roku mniej na emeryturę niż Amerykanie.
Sytuacja demograficzna w Europie również nie sprzyja zwiększeniu liczby
ludności. Ludność wszystkich krajów rozwiniętych starzeje się, ale niskie stopy
wzrostu wydajności w Europie oznacza, że przyszłe niedobory siły roboczej będą
szczególnie dotkliwe. Komplikuje sytuację, że Europejczycy szybciej przechodzili
na emeryturę niż ich rówieśnicy w innych krajach rozwiniętych. Zobowiązania
emerytalne są obciążeniem dla budżetów narodowych, nawet jeśli Angela Merkel
osiągnie granicę wzrostu długu publicznego w strefie euro.
Prowadzi to do określenia innego ważnego czynnika hamowania wzrostu
gospodarczego w Europie. Ogromne wydatki rządowe, zgodnie z ich obliczeniami,
zajmuje około dwóch punktów procentowych wzrostu, czasami przekraczają one 40%
PKB. Niektóre państwa opiekuńcze są lepiej zarządzane niż w inne - takich jak
Szwecja i Niemcy - ale raport Banku Światowego wskazuje więcej ważnych relacji
między pomocą społecznej i wzrostu gospodarczego.
Źródło: http://static.polskieradio.pl/files/cfee7956-70ec-4c96-a1c7-a45cb7189cb2.file |
Większość korekt polityki sugeruje nam, że praca nie jest tak mobilna w
ramach UE, jak oczekiwano. Złagodzenie
ograniczeń dotyczących imigracji spoza UE jest bardzo kontrowersyjną decyzją,
ale pomoże Europie przezwyciężyć demograficzne i ekonomiczne problemy. Wiele
krajów europejskich, które doświadczyły odpływu netto 1,5 mln dobrze
wykształconych fachowców tylko do USA w ciągu ostatnich kilku dekad.
Ale jest coś więcej co potrzebuje korekty. "W Ameryce Północnej -
Europa może się dowiedzieć, że wolność gospodarcza oraz ochrona socjalna musi
być zrównoważona. Kraje, które poświęciły zbyt dużo wolności gospodarczej na
rzecz zabezpieczenia społecznego może w końcu zostać z niczym.
Hill i Reiser (ekonomiści Banku Światowego) nazywają Europę
"supermocarstwo stylu życia": przyciąga rzesze turystów i jego
mieszkańcy żyją w pokoju i nadal mają wysoki standard życia, ale Europa nie
staje się bogatsza. Jeśli Europa ponownie nie umieści wzrostu przychodów w
pierwszym rzędzie nad opieką społeczną to gospodarka kontynentu nadal będzie
upadać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.