Już mniej jak 100 dni, do pierwszego meczu Euro 2012. Te mistrzostwa odbędą
się częściowo na Ukrainie. Sygnatariusze tego listu są głęboko zaniepokojeni
obecną polityczną i prawną sytuacją w tym kraju. Bez przesady, mają oni
wrażenie, że rząd Ukrainy będzie próbował wykorzystać to wydarzenie do własnej
kampanii politycznej, w tym czasie, jako że przeciwnicy prezydenta są w
więzieniu, a media nie mogą działać
zgodnie z międzynarodowymi standardami.
Coraz gorsza sytuacja jest z więźeniem byłego premiera - Julii Tymoszenko, która
jest głównym przeciwnikiem prezydenta Janukowycza. Decyzja Kijowskiego sądu o
skierowaniu Tymoszenko do więzienia na siedem lat za nadużycia władzy - to wyraźny sygnał. Ten sygnał mówi, że
Janukowycza w rzeczywistości absolutnie nie obchodzi, co myśli o tym UE. To
także sygnalizuie o tym, co od dawna mówią krytycy Janukowycza: przy jego kierowaniu
kraj zsuwa się do zarządzanej demokracji i rządów autorytarnych.
Od czasu objęcia władzy Wiktora Janukowycza szybko zostały ukryte
demokratyczne zdobycze rewolucji pomarańczowej. Prezydent ma wpływ na
niezależne media w kraju, a telewizja jest teraz w rękach garstki oligarchów pozarządowych.
Opozycyjni dziennikarze, tacy jak dziennikarz Wasilij Klimentyev, który był
zaangażowany w badania, znikają. W Parlamencie Partija Regionów Janukowycza z wątpliwe
środki stworzyła większość. I przeciwko Tymoszenko i innych wysokich rangą
członków jej zespołu wszczęto politycznie umotywowane oskarżenia.
Ale jasne jest, że celem w tym przypadku jest zaszkodzić i osłabić
Tymoszenko i prozachodnie siły, które walczą z Janukowyczem i siły jakie ona
reprezentuje. Pozew przeciwko niej można porównać z procesem Michaiła Chodorkowskiego,
rosyjskiego oligarchy, który przeszkadzał Władimiru Putinu.
Źródło: http://zaukraine.com/uploads/posts/2012-03/1331559823_472.jpg
Teraz ona nie ma możliwości uczestniczenia w dwóch kolejnych wyborach na
Ukrainie: parlamentarnych w 2012 roku i prezydenckich w 2015 roku.
Zachodnich parlamentarzystów, takich jak członkowie Zgromadzenia
Parlamentarnego OBWE, nie dozwolone jest odwiedzić więzienie Tymoszenko, by
sprawdzić jej kondycję fizyczną i moralną. Wszystkie zachodnioeuropejskie rządy
i parlamenty jednoznacznie określiły swoje stanowisko: oni nie będą tolerować
reżimu w Kijowie, który zaniedbuje wszystkie podstawowe europejskie i
międzynarodowe prawa człowieka i prawa obywatelskie. Chociaż UEFA - nie jest
organizacją polityczną, oni znają, że wpływ tej organizacji nie ogranicza się
do boiska piłkarskiego. Euro 2012 była i pozostaje jednym z najważniejszych
sportowych i społecznych wydarzeń w Europie, ono jest przykładem tego, jak
społeczeństwo, instytucje europejskie i sportu może mieć wpływ na polityczne
prześladowania takich systemów, jak na Ukrainie. Być może słyszeliście, że
niektórzy menedżerowie udanych europejskich zespołów piłkarskich ogłosiły że będą
bojkotować ukraińską części Euro 2012, nie pojadą do tego kraju i nie będą
nawet oglądać meczy w telewizji.
Dlatego oni chcą poprosić prezydenta
UEFA, aby nie zamykał oczu na to, co dzieje się na Ukrainie. Oni proszą
przypomnieć kwestię prześladowań politycznych i niesprawiedliwości w miejscu
publicznym, rozmawiać o tym z urzędnikami i rządem Ukrainy.
List został podpisany: Elmar Brok, poseł do Parlamentu Europejskiego,
przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych; Viola von Cramon, MP, Sekretarz
Sojuszu Zielonych 90/The w Unii Europejskiej kwestie polityki zagranicznej,
Parlament niemiecki; Walburga Habsburg Douglas, wiceprezedent Zgromadzenia
Parlamentarnego OBWE, Michael Laubsch, prezes Grupy Eurazji przejściowego; Matteo
Mekachchi, MP, prezes Trzeciego Komitetu Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE; Tennok
Charles, Poseł do Parlamentu Europejskiego, koordynator ds. Badań Naukowych w
Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.