środa, 9 maja 2012

Kolejny odłam z ramienia Prawa i Sprawiedliwości


Podczas wyborów parlamentarnych w 2011 roku został założony klub parlamentarny "Solidarna Polska" Utworzyło go 16 posłów i 1 senator, wszyscy wybrani z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Jego powstanie wiązało się z usunięciem z PiS trzech posłów do Parlamentu Europejskiego (Tadeusza Cymańskiego, Jacka Kurskiego i Zbigniewa Ziobry), do czego doszło 4 listopada. Parlamentarzyści zakładający SP motywowali tę decyzję gestem solidarności z eurodeputowanymi, wyrażając nadzieję na pozytywne rozpatrzenie odwołania przez nich od decyzji o wykluczeniu z partii. Parlamentarzyści SP zadeklarowali chęć pozostania członkami Prawa i Sprawiedliwości (członkami partii nie byli Mariusz-Orion Jędrysek i Jan Ziobro). Decyzją komitetu politycznego PiS członkowie partii zasiadający w klubie Solidarna Polska przestali jednak wraz z końcem 1. posiedzenia Sejmu (1 grudnia) być członkami ugrupowania. Klub parlamentarny został potem przekształcony w partie polityczną o nazwie: Solidarna Polska (SP) jest to dzisiaj polska prawicowa partia polityczna znajdująca, utworzona przez działaczy opuszczających Prawo i Sprawiedliwość, posiadająca klub parlamentarny w Sejmie VII kadencji i Senacie VIII kadencji, założony przez grupę parlamentarzystów wybranych w wyborach parlamentarnych w 2011. Kongres założycielski partii politycznej odbył się 24 marca 2012.
Zbigniew Ziobro uważa, że został wyrzucony z partii, którą współtworzył tj. „Prawo i Sprawiedliwość”, podczas gdy odbierał swoje dziecko ze szpitala. Dodał, że tamta decyzja prezesa PiS była zła, bezpodstawna i niesłuszna. "Myślę, że Kaczyński dojrzał dziś do tego i ma świadomość, że popełnił błąd, bo sondaże pokazują, że rośnie nam poparcie" - ocenił szef Solidarnej Polski. Stare, dobre czasy: Ziobro przed wyrzuceniem z PiS/Fot. M. Macierzyński
Sąd nad ziobrystami zaczął się od miłego akcentu: Jarosław Kaczyński pogratulował siedzącemu po jego lewej stronie Zbigniewowi Ziobrze syna. Jak zwykle mówiono sobie na "ty" - Jarku, Zbyszku, Jacku... Po tym wśród 25 członków komitetu politycznego PiS zapanowała jednak bardziej formalna atmosfera. - Mamy jeden punkt merytoryczny... - zagaił prezes i oddał głos Karolowi Karskiemu, rzecznikowi dyscypliny partyjnej. Ten przypomniał przewiny europosłów. Mówił, że sabotowali kampanię wyborczą PiS, nie angażowali się w nią. Sugerował też, że dążyli do rozłamu PiS, budując w partii własne struktury. - Poddaję pod rozwagę postawienie wniosku o wykluczenie z partii - zakończył surowo Karski.
Podczas manifestacji w sprawie nie przyznania koncesji na platformę cyfrową telewizji Trwam (20 kwietnia 2012 roku), prezes Jarosław Kaczyński powiedział w sposób ogólny, że jest otwarty na powrót Posłów Solidarnej Polski do Prawa i Sprawiedliwości. Zbigniew Ziobro skierował do prezesa PiS list, na jakich warunkach ziobryści wróciliby do PiS. Jarosław Kaczyński jednak nie bardzo chce się zgodzić na te warunki. Jak się sytuacja rozwinie? – zobaczymy w najbliższej przyszłości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ten wpis czeka na Twój komentarz.