środa, 16 maja 2012

Polska i Litwa, czyli trudne sąsiedztwo


Kolejne zgrzyty na linii Polska – Litwa
            
            Niedawno na blogu relacjonowałem, w dużym skrócie, obecny stan stosunków między Polską, a Litwą. Generalnie sytuacja nie była dość ciekawa. Niestety, poprawy nie widać. Ostatnio wynikł kolejny problem w normalizacji stosunków polsko-litewskich.


Grupa ekspercka

            Litewsko-polska grupa ekspertów ds. oświaty została powołana we wrześniu ub. roku z inicjatywy premierów Polski i Litwy. Głównym impulsem jej powstania było niezadowolenie Polaków z nowej ustawy o oświacie, która ich zdaniem dyskryminuje szkoły polskie na Litwie, w ostateczności oznacza ich likwidację. Jednak ten projekt okazał się totalną klapą, gdyż nie wypracowano żadnego wspólnego stanowiska.
Strona polska rezygnuje

            W jednym z artykułów na www.wp.pl, mogliśmy przeczytać, że Polska jest przeciwna wznowieniu pracy dwustronnej z Litwą, ws. grupy eksperckiej w sektorze oświaty. Litewski minister edukacji żalił się, że jego polski odpowiednik, pani Krystyna Szumilas, wysłała pismo, w którym informuje, że polska strona nie chce już kontynuować pracy grupy ekspertów w dotychczasowej formie.

Wszystko kręci się wokół mniejszości

            Litewski minister twierdzi, Polska pragnie rozstrzygać kwestie dotyczące mniejszości narodowych w obu krajach przy udziale wysokiego komisarza Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) ds. mniejszości narodowych - Knuta Vollebaeka. Zdaniem ministra Steponavicziusa, Polska i Litwa winny same, bez ingerencji trzeciej strony, rozwiązywać zaistniałe problemy.
źródło: http://mobclub.com/resources/productmaster/Lietuva%20595.jpg
            Jest dość dziwne zachowanie polskiej pani minister. Można zrozumieć, że obecna forma współpracy przestała odpowiadać polskim przedstawicielom, jednak zamiast ostatecznie rezygnować z takiej współpracy, powinno się najpierw zaproponować jakąkolwiek alternatywę. A tej ostatniej brakło. Tutaj należy zadać sobie pytanie: jak ma być dobrze, jeżeli przy każdej możliwej okazji przedstawiciele Polski i Litwy reprezentują odmienne stanowiska, i nie widać chęci poprawy takiej sytuacji z obu stron. Oczywiście, od dłuższego czasu za głównego winowajcę złych stosunków między oboma krajami, przyjmuję się Litwę. Z resztą, w świetle ostatnich wydarzeń, raczej dziwne to nie jest. Sytuację taką tłumaczy jednak fakt, że problem jest dość poważny. Zgodnie z nową ustawą od roku 2013 w szkołach litewskich i szkołach mniejszości narodowych egzamin maturalny z języka litewskiego zostanie ujednolicony.
Ustawa zakłada też, że od 1 września 2011 roku w szkołach mniejszości narodowych lekcje historii i geografii Litwy oraz wiedzy o świecie w części dotyczącej Litwy, muszą być prowadzone w języku litewskim. W całości po litewsku wykładany jest przedmiot o nazywany "Podstawy wychowania patriotycznego". Polacy natomiast chcą zachowania pełnego nauczania w języku ojczystym.
Obiektywnie trzeba przyznać, że Polska i Litwa w równym stopniu „starają się”, aby chłodne relacje nadal pogarszały się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ten wpis czeka na Twój komentarz.