Od kilku miesięcy mówi się o
pogarszających się stosunkach polsko- litewskich. Zgodnie z proponowaną przez Litwinów ustawą oświatową, ze szkół litewskich
miały znikać przedmioty nauczane w językach mniejszości narodowych. Decyzje litewskiego
rządu spowodowały oburzenie wśród Polaków zamieszkujących tamte tereny, którzy
zdecydowali się na rozpoczęcie protestów przeciwko decyzji rządu. Napięcie na
linii Polska- Litwa nie opadło również po spotkaniu polskich i litewskich
posłów z Grupy do Spraw Trudnych, którzy spotkali się w Białowieży by przeprowadzić rozmowy na temat obustronnego
traktatu o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy. Głównymi
problemami jakie poruszano były przede wszystkim kwestie związane z udziałem
przedstawicieli mniejszości narodowych w instytucjach samorządowych czy problem
zwrotu ziemi w ramach reprywatyzacji jak również spór o oświatę. Niestety
zgodnie z oświadczeniem wydanym przez polskich posłów po spotkaniu , można
stwierdzić , iż w dalszym ciągu nie ma żadnych postępów, które miałyby się
przyczynić do poprawy sytuacji Polaków na Liwie.
„Katalog kwestii
spornych nie uległ zmniejszeniu, a posunięcia litewskich władz dopisują kolejne
pozycje do spraw dzielących nasze państwa”- czytamy w oświadczeniu.
Źródło: http://www.google.pl/imgres?q=demonstracje+na+litwie&um=1&hl=pl&sa=N&biw=1280&bih=579&tbm=isch&tbnid=wWLZmFOb10WdJM
Prezentowana przez Litwę postawa
niewątpliwie utrudnia rozpoczęcie procesu naprawy stosunków między państwami. W odpowiedzi na stanowisko Polaków
Litwa zarzuciła Polsce złą wolę i brak chęci rozwiązania narastającego
problemu. Rozmowy przebiegające w Białowieży okazały się zatem dla Litwinów
niesatysfakcjonujące, gdyż nie zmienili swojej decyzji. Zdaniem litewskiego
rządu zmiany oświatowe proponowane przez tamtejsze władze mają pomóc Polakom w
zdobyciu zawodu i wykształcenia. Problemem jest to, iż młodzi Polacy , którzy
osiedlili się na Litwie doskonale znają i posługują się językiem litewskim , a
proponowane rozwiązania uważają za
dyskryminujące i naruszające zasadę równouprawnienia. Ustawa oświatowa jest
nieustannie oprotestowywana zarówno przez uczniów jak i rodziców. W kwietniu
ulice Wilna ogarnęły fale protestów Polaków apelujących do władz litewskich. Być może problem zostanie rozwiązany po
wyborach, które na Liwie mają się odbyć 14 października bieżącego roku.
Problem oświatowy to nie jedyna
„kość niezgodny” między państwami. Kolejny problem dotyczy reprywatyzacji,
czyli zwrotu mienia prawowitym właścicielom. Litwini otrzymują ziemie w
rejonach zamieszkiwanych przez Polaków, zaś
Polakom proponuje się grunty położone setki kilometrów od ich miejsca
zamieszkania. O odzyskaniu przez nich ziem nie mają co marzyć, gdyż nagminnie
łamie się prawa Polaków, szczególnie widoczne jest to na przykładzie Wilna, na
terenie którego prawo przenoszenia własności z prowincji do stolicy korzystają
Litwini, robiąc przy tym interesy.
Polacy mieszkający na Litwie od
lat zabiegają o swoje prawa, mimo iż ślady polskości są tam konsekwentnie z
roku na rok coraz bardziej zacierane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.