poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Budzanowski odwołany !




 www.newsweek.pl

Nowy minister


Minister skarbu Mikołaj Budzanowski został zdymisjonowany przez szefa rządu Donalda Tuska i zastąpiony przez Włodzimierza Karpińskiego, do tej pory wiceszefa resortu administracji i cyfryzacji. Tusk uzasadnił swoją decyzję tym, że mimo „wysokiej oceny kwalifikacji i osobistej uczciwości ministra skarbu” uważa, że „funkcja nadzorcza, kluczowa z punktu widzenia premiera, nie była sprawowana w sposób wystarczający”. Odwołanie ministra było o tyle łatwym zabiegiem, że nie dotyczyło polityka PO, więc nie rodziło dla premiera żadnych problemów. Dymisja ma związek z memorandum gazowym podpisanym na początku kwietnia w Petersburgu przez Gazprom i EuRoPol Gaz. Wtedy to właśnie w wyniku dość tajemniczych  nieporozumień premier nie dowiedział się w porę, że polska spółka EuRopol Gaz podpisała list intencyjny z Gazpromem w sprawie budowy gazociągu Jamał II przez Polskę i to w wersji, która jest uznawana przez polskie władze jako politycznie nieakceptowana. Wprawdzie list intencyjny nie ma żadnej mocy wiążącej a spółka EuRoPol Gaz jest w połowie własnością Gazpromu, to jednak sprawa ukazała ogólny bałagan panujący zarówno w spółkach kontrolowanych przez Skarb Państwa jak i w ministerstwach skarbu i gospodarki. Mikołaj Budzanowski zostawia więc swojemu następcy, Włodzimierzowi Karpińskiemu sporo kłopotów. A szef rządu zaznaczył już, że od nowego ministra będzie wymagał szybkich i zdecydowanych działań. Przed nim więc duże wyzwania, ale Karpiński jest jednak doświadczonym politykiem z lubelskiej PO, zaprawionym w bojach, zaprzyjaźnionym z prawą ręką premiera Pawłem Grasiem.  Wszystko więc przemawia za nim i może dlatego być ministrem nie do ruszenia.

Opozycja za decyzją rządu 


Kaczyński, odnosząc się do odwołania ministra, powiedział, że "w końcu jakieś względy merytoryczne zaczynają się liczyć". Nie mógł jednak powstrzymać się od negatywnych komentarzy na temat rządu, ale zrobił to i tak w bardzo łagodny sposób stwierdzając: „Mam nadzieję, że tak będzie dalej, że tacy już bardzo źli ministrowie będą odchodzić, chociaż bardzo źli, bo rząd jest bardzo zły i premier jest bardzo zły”.
W podobnym tonie wypowiadał się Leszek Miller. „Mikołaj Budzanowski już dawno powinien być zdymisjonowany, nie chodzi nawet o kwestię memorandum gazowego, ale o LOT czy skandaliczne prywatyzacje. Nie jestem zaskoczony, to jest naturalna sytuacja”- powiedział szef SLD. Zaskakujące jest publiczne poparcie decyzji przez opozycję. Co jest bardzo rzadkim zjawiskiem jeśli chodzi o polska scenę polityczną. Co prawda PiS przed tygodniem złożyło wniosek o votum nieufności dla szefa resortu skarbu, więc wiadome było, że owa decyzja jest zgodna z postanowieniami opozycji. Wniosek ten miał być rozparzony podczas posiedzenia Sejmu w dniach 8-10 maja, stał się w związku z tym bezprzedmiotowy.  Jednak  publiczna aprobata wypowiedziana z ust szefa PiSu jest miłym zaskoczeniem, biorąc pod uwagę zjawisko brutalizacji języka, które jest tak bardzo charakterystyczne dla wypowiedzi polityków w naszym kraju.
Podobne myślenie dotyczące chociaż jednej kwestii wśród polskich graczy politycznych jest więc miłą odmianą dla obserwatorów. Oby tak dalej !

Żródło:
www.polityka.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ten wpis czeka na Twój komentarz.