Nowelizacja
ustawy
W grudniu 2012 roku do Sejmu wpłynął projekt nowelizacji ustawy o
utrzymaniu porządku i czystości w gminach przygotowanej przez senatorów, który
dawał władzom lokalnym więcej swobody w kwestii gospodarowania odpadami. W styczniu bieżącego roku przyjęto nowelizację głosem 441
posłów, równocześnie odrzucając poprawki SLD i
Solidarnej Polski (jak np. pozwolenie gminą na bez przetargowe powierzenie
gospodarki odpadami lokalnym spółką komunalnym). Większość jej zapisów będzie
obowiązywała już od 1 lipca.
www.zwierciadlo.pl |
Rewolucja
w śmieciach
W domkach jednorodzinny
problemu właściwie nie ma, ponieważ to sam właściciel decyduje czy będzie czy
nie będzie segregował śmieci i odpowiednią deklarację składa w urzędzie gminy, która
naliczy mu na tej podstawie składkę, którą będzie opłacał. Problem pojawia się
jednak w blokach, gdzie taką deklarację składa zarządca, władze spółdzielni czy
spółka administracyjna w imieniu wszystkich mieszkańców. Zanim jednak to zrobi powinien
w tej sprawie zapytać o zdanie właścicieli mieszkań. Właśnie w tym miejscu
pojawia się kwestia odpowiedzialności zbiorowej. Po pierwsze jeśli administracja
zobowiąże się do segregacji śmieci, będzie ten obowiązek musiała egzekwować od
wszystkich mieszkańców. Niestety nikt nie wie jak miałoby to się odbywać.
Zarządcy podkreślają, że ustawa nie określa rozwiązania tego problemu, jednocześnie
pytając czy mają w takiej sytuacji instalować monitoring w śmietnikach. Po
drugie zarządcy muszą odpowiedzieć na pytanie co w sytuacji gdy jeden czy kilku
mieszkańców stanowczo odmówią segregacji śmieci i wybiorą wyższe opłaty za
śmieci niesegregowane? Prawdopodobnie w takie sytuacji wszyscy zmuszeni będą
płacić wyższe stawki. We Wrocławiu, gdzie opłata za śmieci uzależniona jest od
metrażu mieszkania, w 60 metrowym lokalu ta różnica wyniesie 340 złotych
rocznie. A w Poznaniu gdzie opłata będzie naliczana od mieszkańca różnica ta
wyniesie 410 złotych na przykładzie 4 osobowej rodziny. W związku z tym
administratorzy protestują, ponieważ ich zdaniem przepisy te mogą być nie
zgodne z konstytucją. Dodatkowo to właśnie na nich spadnie obowiązek
windykowania opłat czego również się obawiają. Zarządcy obawiają się problemów
z terminowymi wpłatami należności. Druga stronna tłumaczy, że przecież i tak są
już odpowiedzialni za pobór innych opłat jak np. za wodę czy prąd, więc i z tym
sobie poradzą. Wiceminister środowiska - Stanisław Gawłowski - podaje przykład
kropli wody, której domowy licznik nie zarejestruje, jednak gdyż w całym blok z
owych kropli nazbiera się metr sześcienny to wszyscy mieszkańcy się na niego
składają. To też jest odpowiedzialność zbiorowa jednak sytuacji tego typu nie
da się inaczej rozwiązać - podkreśla.
www.ustrzyki-dolne.pl |
Segregacja
śmieci po polsku
W sondażu
przeprowadzonym przez portal Wyborcza.pl udział wzięło blisko 3 tysiące internautów.
Wyniki wydają się być zaskakujące, ponieważ aż 46 procent z nich przyznało, że
nie wie jak prawidłowo segregować śmieci. Mimo to gminy zapowiadają, że będą sprawdzać
czy odpady są faktycznie segregowane tak jak powinny być. Jeśli w czasie tych
kontroli napotkają nieprawidłowości, ceny pójdą w górę, a w niektórych miastach
stawka ta może być nawet dwukrotnie wyższa. Zdania na temat samej ustawy
oczywiście są podzielone, można znaleźć jej zwolenników rozumiejących potrzebę
segregacji odpadów i dostosowania prawa polskiego do norm unijnych, jaki na
przeciwników tego typu rozwiązania, którzy nie widzą takiej potrzeby, a tym
bardziej nie chcą ponosić opłat z tym związanych.
www.wyborcza.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.