wtorek, 28 maja 2013

Zderzenie cywilizacji




                Na terenie Wielkiej Brytanii doszło do brutalnego morderstwa. Dwóch mężczyzn w okrutny sposób zamordowało brytyjskiego żołnierza niedaleko jego miejsca zamieszkania. Przy pomocy maczety obcięli ofierze głowę po czym kazali przechodniom dokumentować to zdarzenie za pomocą telefonów komórkowych. Świadkowie relacjonują, że napastnicy wykrzykiwali islamskie hasła wychwalające Allaha i wzywali Brytyjczyków do obalenia swojego rządu. Z relacji obserwatorów możemy dowiedzieć się, że sprawcy wyrażali ubolewanie nad faktem, iż świadkami morderstwa były kobiety lecz na terenie ich kraju (najprawdopodobniej Iraku) żołnierze sił NATO dopuszczając się podobnych zbrodni na ludności cywilnej. Sprawcy zostali ujęci przez policję w wyniku strzelaniny, która wybuchła gdy mordercy nie chcieli się oddać w ręce policjantów.
                David Cameron, premier Wielkiej Brytanii, przebywający wówczas we Francji skrócił swój pobyt i zwołał posiedzenie sztabu antykryzysowego. Nie wykluczył, że atak ten należy uznać za atak terrorystyczny. Zaistniałą sytuację skomentował w następujący sposób : „To nie tylko atak na Brytyjczyków, lecz również zdrada islamu”. Na posiedzeniu sztabu antykryzysowego Cameron zalecił m.in. zdelegalizowanie radykalnych grup politycznych, uważne przyglądanie się muzułmańskim duchownym, szczególnie tym których poglądy są radykalne oraz wyłączenie ich zakazanie wstępu dla tychże duchownych do meczetów, szkół i pozostałych miejsc publicznych. Tego typu zakazy nie wzbudzają jednak sprzeciwu środowisk zajmujących się prawami człowieka, gdyż wstrząs którym było morderstwo w Woolwich sprawił, iż mieszkańcy Wielkiej Brytanii czują się zagrożeni.
Po zabójstwie żołnierza brytyjskiej armii w Woolwich prawie dwie trzecie mieszkańców Wielkiej Brytanii uważa, że w kraju dojdzie do zderzenia cywilizacji. Sondaże wykazują dziewięcioprocentowy wzrost takiego poglądu wśród Brytyjczyków, natomiast trzydzieści cztery procent mieszkańców obawia się zagrożenia demokracji ze strony muzułmanów. Morderstwo było bezpośrednią przyczyną antyislamskich protestów, które przebiegły przez Wielką Brytanię. Prawicowe partie, głoszące radykalne poglądy, zaliczyły wzrost poparcia, jednakże specjaliści nie uważają, że znacząco wpłynie to na przyszłe wybory, a wzrost jest tymczasowy.
Nie da się ukryć, że fala muzułmanów zalewających Europę jest zagrożeniem dla cywilizacji opartej na chrześcijańskich wartościach. Wyznawcy islamu czują się coraz pewniej i wyrażają głośno swoje poglądy, ponadto chcą wpływać na politykę, czego przykładem może być duńskie miasteczko Kokkedal, w którym to muzułmanie zdobywszy większość w radzie mieszkańców jednego z osiedli zakazali wystawienie tradycyjnej świątecznej choinki. Spadek liczby chrześcijan w Europie powoduje wzrost liczby wyznawców Allaha, a co za tym idzie utratę tożsamości narodowej, która jest tak bardzo odmienna dla krajów europejskich w porównaniu do krajów gdzie religią dominującą jest islam. Islam nie jest oczywiście religią, która bezpośrednio namawia do aktów przemocy, lecz brak zdecydowanego sprzeciwu przywódców muzułmańskich ugrupowań wobec aktów terroru może prowadzić do coraz częstszych ataków terrorystycznych nawet mimo oficjalnych potępień ze strony brytyjskich organizacji muzułmańskich.

Źródło : gazeta.pl, tvn24.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ten wpis czeka na Twój komentarz.