Magdalena Ogórek, doktor nauk
humanistycznych związana z klubem poselskim Sojuszu Lewicy
Demokratycznej wywołała niemałe zamieszanie w związku z
wystawieniem przez SLD swojej kandydatury na objęcie stanowiska
prezydenta.
Od momentu startu kampanii, o
kandydatce zrobiło się głośno, co bez wątpienia odbiło się na
jej popularności.
Jak czytamy w Dzienniku:
''Ogórek
spełnia oczekiwania stawiane lewicowym liderom XXI wieku: jest młoda
i liberalna, zarówno w sprawach politycznych jak i
gospodarczych''.
Ogórek wyróżnia się
wśród reszty kandydatów zarówno swoją
prezencją, młodym wiekiem jak również niewielkim udziałem
w życiu publicznym. Rzadko można było zobaczyć jej przemowy w
telewizji, częściej skupiała na sobie uwagę internautów.
Fakt, iż Magdalena Ogórek stroniła od mediów a jej
kampania nie odbijała się głośnym echem sprawił, że
zainteresowanie wyborców oraz mediów wzrastał w
zaskakująco szybkim tempie. Mało znana kandydatka SLD, właściwie
spoza polityki stała się poniekąd marką, ponieważ jej nazwisko
od ponad miesiąca cieszy się ogromnym zainteresowaniem nie tylko w
Polsce ale również poza granicami naszego kraju.
''To
najbardziej zaskakująca kandydatura w polskich wyborach
prezydenckich - niezwykle urodziwa była prezenterka telewizyjna,
prawie zupełnie bez politycznego doświadczenia''
(dziennik
"Financial Times").
"Na tle rozjuszonych polskich
polityków, obrzucających Rosję błotem, Magdalena Ogórek
- to Don Kichot w spódnicy" (rosyjska Komsomolskaja
Prawda).
''Magdalena Ogórek po swojej
sobotniej konwencji zebrała dużo pochwał, a zagraniczne media
interesują się nią bardziej niż Bronisławem Komorowskim''
(rzecznik Ogórek w TOK FM).
Jak wiadomo, nie tylko pozytywne
komentarze można przeczytać o Ogórek. Od początku kampanii
prezydenckiej kandydatka musiała stanąć w obliczu fali krytyki
jaka na nią spadła. Wiele osób krytykuje program wyborczy
Ogórek; nie dowierza obietnicom kandydatki odnośnie
stworzenia prawa od początku. Jest uważana za osobę wątłą oraz
niedoświadczoną w polityce.
''Jeśli
jesteśmy zainteresowani pantoflami Magdaleny Ogórek, to
dajemy politykom przestrzeń, by mówili o tych pantoflach. A
nie na przykład o tym, co się dzieje z polskimi złożami gazu łupkowego''.
(wypowiedź socjologa Roberta Sobiecha krytykującego zarówno
Magdalenę Ogórek jak również samych wyborców,
którzy nie wymagają zbyt wielu od kandydatów).
„Próbuję
sobie wyobrazić prezydent Ogórek w Białym Domu na spotkaniu
z prezydentem USA (...) Chyba Leszek Miller tym razem przekroczył
granice brawury”(wypowiedź
dziennikarki Faktów w Gazecie Wyborczej)
''To
jest jakiś szczególny przypadek, który trudno
interpretować serio. Pani Magdalena porusza się trochę w Krainie
Czarów''
(TVP Info, wypowiedź Janusza Rolickiego).
Pomimo faktu, iż losy kandydatki są
przesądzone, ponieważ niemal niemożliwym jest objęcie przez nią
stanowiska prezydenta przy szacowanym, kilkuprocentowym poparciu, należy zwrócić
uwagę na zyskanie popularności. Media prześcigają się w
pozyskiwaniu materiałów z udziałem Ogórek a jej
wartość wciąż wzrasta. Kandydatka nie musi zabiegać o wywiady,
redaktorzy sami ustawiają się w kolejce aby usłyszeć choć parę
słów.
Magdalena Ogórek, nazywana przez
niektórych "faworytką wśród głów
państw'' umiejętnie zrobiła szum wokół własnej osoby;
przeszła drogę od nierozpoznawalnej historyczki do kontrowersyjnej
i często komentowanej kandydatki. Wybory prezydenckie dla Magdaleny
Ogórek już okazały się zwycięskie, nie ze względu na
procentowy wynik poparcia ale na rozpoznawalność wśród
obywateli oraz popularność w życiu publicznym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.