niedziela, 24 kwietnia 2016

Balcerowicz przedstawił swój plan reform dla Ukrainy.



Ukraina potrzebuje demonopolizacji i masowej deregulacji.

Ojciec "terapii szokowej" w Polsce, były wicepremier i minister finansów Polski ogłosił listę konkretnych punktów reform, które musi zrealizować Ukraina.

"Demonopolizacja. Gdzie jest lista monopoli, którą należy  rozbić, czyli stworzyć realną konkurencję. Masowa deregulacja. Czy komisja? Przy czym komisja najwyższego poziomu. Przecież w parlamencie wiele dobrych osób, które mogły by szybko stworzyć komisję do deregulacji. Przy czym równolegle wprowadzić takie mechanizmy, żeby raptem nie zaczęły odradzać się nowe regulacje. I to bardzo ważny punkt ", -powiedział Balcerowicz w wywiadzie.

Następny moment, według jego słów, to kryteria oceny. "Po pierwsze, wzrost zaufania do Ukrainy z boku finansowych rynków. Wskaźniki są bardzo proste - stabilizowanie hrywni i obniżenie inflacji. I pierwsze, i drugie bardzo ważne dla ludzi. A to zależy od konsolidowania budżetu, czyli skrócenia kosztów, które u was bardzo duże. Ludzie muszą rozumieć, że konsolidowanie budżetu - to klucz do stabilizowania. Nawet jeżeli rozmowa dotyczy o takich nieprzyjemnych rzeczach, jak podwyższenie taryf. Jeśli to odbywa się, to stabilizuje się hrywnia. A przy prawidłowej monetarnej polityce i stabilizowaniu hrywni zaczyna szybko obniżać się i inflacja", - powiedział Balcerowicz.

Dalej, na myśl polskiego polityka i eksperta, potrzebna jest stabilizacja banków, do czego potrzebne są nowe kapitały. "I właściciele prywatnych banków muszą zwiększyć rozmiary kapitałów - sami właściciele, a nie państwo.U prywatnych banków nagromadziły się złe kredyty, banki potrzebują w rezerwach, a to znaczy, że trzeba zwiększać wielkość kapitału. To bardzo konkretny punkt ", – zaznaczył polityk.

"Dalej – prywatyzacja. Ponownie, bardzo konkretnie. Nie mówię, że prywatyzować trzeba absolutnie wszystko. Ale odkładać prywatyzacji nie można. Jeśli będzie stabilizacja, a po udanej realizacji programu jest możliwe w ciągu kilku miesięcy, wtedy będą wzrastać i ceny na przedsiębiorstwa", - opowiedział swoją wizję Balcerowicz. Również, jego zdaniem, konieczny plan separacji "Naftogazu".

"Dlatego, że "Naftogaz"- to jest bardzo poważne pytanie. I trzeba rozdzielić wydobycie, przechowywanie i transportowanie. Bo argumentów na rzecz tego, że  " Naftogaz " musi przedłużać istnieć w obecnej formie, nie ma. Po drugie, jeśli dobrze rozumiem sytuację, to u was niektóre duże przedsiębiorstwa po prostu nie płacili "Naftogazu". I jeśli tak, to z tym trzeba coś pilnie zrobić.

Bo długi "Naftogazu" – to zadłużenie budżetu. I sanacja "Naftogazu" – to bardzo ważna część uzdrowienia budżetu. To znaczy, że wszytcy dłużnicy bez wyjątku muszą spłacić długi. Przy czym tak, by o tym było wiadomo społeczeństwu ", - pewny Balcerowicz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ten wpis czeka na Twój komentarz.