W najszerszym znaczeniu technokrata to specjalistą w danej dziedzinie, który skutecznie pełni funkcje administracyjne. Mówimy o specjalistów konkretnych dziedzin z zaawansowanymi cechami kierowniczymi. Na przykład, Ministrem Gospodarki musi być manager-ekonomista, a Ministrem finansów – menedżer-finansista, etc. Jednakże, jeśli zatrzymać się na tych bardzo ogólnych kryteriach, można łatwo się zdezorientować. Na przykład ministrowie rządu Azarowa były prawie wszystkie top menedżery dużych firm, kandydaci, a nawet doktorze odpowiednich nauk. Czym nie technokratyczny Gabinet Ministrów? Co wyróżnia, takich jak minister dochodów i opłat Klimenka, wicepremiera i prezydenta narodowego banku Arbuzova czasów Janukowycza od aktualnego rządu Pivovarskiego, Pavlenko lub Abromavychusa? Wszystcy oni przyszli z biznesu, wszystcy oni spełnia wymogów formalnych i statusu technokrata.
Wierzę, że każdy polityk w parlamencie może opisać swoją wizję tego, jakim powinny być prawdziwy technokrata. I w końcu powie, że w jego partii jest dużo specjalistów, którzy mają niezbędne cechy i zasługują na portfel ministerialny. I na tym ten technokratyzm się kończy. Polityczne partii Ukrainy przyzwyczajone brać do rządu „swoich” ludzi pod pozorem technokratów. Jednak technokratyzm i przedstawicielstwo partyjno-politycznej - rzeczy są całkowicie niekompatybilne. Ministrowie-technokrate powinni być politycznie autonomiczne. Tylko wtedy oni będą zaangażowanymi profilowaną pracę i gwarantami oddzielenie ekonomii i polityki co najmniej tyle, ile jest w zasadzie możliwe. Najlepsze wyniki z reformami osiągli te ministrowie, którzy nie są członkami żadnej partii politycznych.
Zazwyczaj rządy technokratów rozpowszechnione są w państwach o formie rządów prezydenckich. Na Ukrainie, pomimo głośnych deklaracji i intencji, praktyka ta jest wciąż daleka od realizacji. Przede wszystkim jest to tak, bo partii nadal wyznaczają swoich kandydatów na stanowiska rządowe. Ponadto, za miejśce w rządzie idzie ostra walka, skutkiem kturej jest nowy kryzys parlamentarno-rządowy. Z tego powodu prawdziwe przywiązanie do idei technokratycznego rządu będzie składać się wyłącznie z tworzenia otwartego konkurencyjnego wyboru kandydatów do krzesla ministerialnego. W takim razie nie będzie więcej takich paradoksów, jak teraz, gdy rząd jest faktycznie w stanie wojny z Parlamentem, który jego utworzył.
Ministrowie technokraci jest koniecznym, ale niewystarczającym warunkiem skutecznego rządu. Jedyne wyjście - przejrzystość i publiczności w zakresie polityki personalnej oraz decyzje w przeciwieństwie nieformalności i prywatności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.