niedziela, 22 maja 2016

USA nie usuną sankcji wobec Rosji, dopóki ona nie odda Ukrainie Krym


Przy rosyjskiej okupacyjnej władzy na Krymie krymscy Tatarzyni, jak wcześniej, poddają się dyskryminacji i represji, zaznaczyły w przedstawicielstwie dyplomatycznym.

USA nie usuną sankcji wobec Rosji, dopóki nie zwróci Ukrainie kontrolę nad Krymem. O tym mówi się w komentarzu marszałka Ambasady USA na Ukrainie Jonathana Lally z okazji rocznicy deportacji tatarów krymskich.

"Jesteśmy razem z krymskimi tatarami i całym ludem Ukrainy obchodzić smutną rocznicę przymusowej deportacji ponad 230 tysięcy tatarów krymskich z ich Krymskiej ojczyzny w 1944 roku", – zaznaczył rzecznik Ambasady USA.

Podkreślił, że teraz przy rosyjskiej okupacyjnej władzy na Krymie tatarzy krymscy, jak i wcześniej, są poddawane dyskryminacji i represji. "Od początku okupacji rosyjskiej w 2014 roku prawie 10 tysięcy tatarów krymskich zostali zmuszeni do opuszczenia półwyspu. A ci, którzy pozostali, są prześladowani, w tym nieodpowiednie od przesłuchań, pobiciu, arbitralnych aresztowań i rewizji przez policję ich domów i meczetów. Te rażące naruszenie prawa musi się skończyć" – podkreślił Lally.

Według jego słów, USA są zwłaszcza zakłopotanymi niedawnym aresztem zastępcy przewodniczącego krymskotatarskiego Medżlisu Ilmy Umerova.

"Przyzywamy Federację Rosyjską skasować decyzję co do wyznaczenia Medżlisu jak "ekstremistycznej" organizacji i zjąć zakaz na działalność tego demokratycznego instytutu, obciążoną władzą, która de facto spełnia kontrolę nad terytorium Krymu", - oświadczył przedstawiciel Ambasady USA.

"Potępiamy okupację i aneksję Krymu Rosją, których nie przyznajemy, i przyzywamy do ich wstrzymania. Bardzo wyraźnie wypowiadamy swoją pozycję Rosji : nasze sankcje, wprowadzone przez Krym, pozostaną w sile, dopóki Moskwa nie przywróci kontrolę nad Krymem Ukrainie", - podkreślił Lally.

USA również znów podtwierdzają swoje wsparcie suwerenności Ukrainy i jej terytorialnej całości, a także rezolutne wsparcie praw wszystcych mieszkańców Ukrainy, w tym i Krymowi, podsumował on.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ten wpis czeka na Twój komentarz.