środa, 6 kwietnia 2011

Akcja: Zmiana priorytetów?

Prezydencja w Radzie Unii Europejskiej zbliża się wielkimi krokami, nie brakuje pomysłów na to czym powinniśmy się zająć - My jako Kraj. Ważne jednak, by skupić się na kwestiach naprawdę istotnych dla całej Unii Europejskiej. Tylko wtedy 1 stycznia 2012 roku będziemy mogli mówić o sukcesie.

O priorytetach polskiej polityki w tym okresie zdecydowano już dawno. Główne przesłania prezydencji miały krążyć wokół negocjacji Wieloletnich Ram Finansowych na lata 2014 – 2020, rozwoju koncepcji Partnerstwa Wschodniego, rynku wewnętrznego, wzmocnienia zewnętrznej polityki energetycznej całej Unii Europejskiej oraz wspólnej polityki bezpieczeństwa. Jednak dynamicznie rozwijająca się sytuacja w stosunkach międzynarodowych i układzie sił na świecie zmusza co najmniej do refleksji nad tym na co warto w prezydencji postawić. I nad tym co może pomóc nam się wypromować, bo jak powiedział w wywiadzie Paweł Kowal - Prezydencje dzisiaj mają głównie charakter promocyjny dla danego państwa. Nie ma więc dużych oczekiwań, raczej takie, że Polska jakoś się pokaże.

Budżet ważna rzecz!

Nie ma wątpliwości, że najważniejszą kwestią poruszaną w trakcie naszej prezydencji będą negocjacje unijnego budżetu na nowy okres programowania 2014 – 2020. Oznacza to nowe wyzwania dla sektora pozyskującego fundusze europejskie. Wiemy już, że do naszego kraju nie popłyną tak duże pieniądze jak dotychczas, nie oznacza to jednak że nie popłyną one wcale. Zmienią się jedynie dziadziny w które unia będzie chciała zainwestować. Na ważności stracą zapewne twarde projekty inwestycyjne, jednak na pierwszym miejscu prawdopodobnie zostanie człowiek i popularne inwestycje w kapitał ludzki. Rozmowy na ten temat rozpoczną się w połowie 2011 r. i będą trwały do drugiej połowy 2012 r.

Kierunek wschód? Czy opcja Afryka Północna?

Kwestia forsowanego od dawna partnerstwa wschodniego, nie jest już tak oczywista, bowiem coraz więcej wątpliwości budzi zasadność promowania polityki wschodniej, zawierania umów stowarzyszeniowych, tworzenia stref wolnego handlu, liberalizacji wizowej i handlowej oraz intensyfikacji współpracy gospodarczej w obliczu nieustannie rozwijającej się sytuacji konfliktu w Afryce Północnej.Co prawda polityka wschodnia jest niezwykle ważna dla naszego kraju ale pominięcie, spraw konfliktu w Afryce może okazać się dla polskiej prezydencji tragiczne w skutkach. Bowiem kiedy cała Unia Europejska, będzie skupiona wokół działań na kontynencie Afrykańskim, Polska powinna być pionierem w promowaniu koncepcji transformacji ustrojowej oraz przewodzeniu akcjom o charakterze humanitarnym. W innym przypadku, państwa – liderzy UE przejmą te obowiązki na swoje barki, a okres naszej półrocznej prezydencji okaże się całkowitym fiaskiem, w którym delegacja Polska wykaże się co najwyżej najlepszą w świecie umiejętnością schodzenia na drugi plan.


Refleks ponad wszystko!

Państwo, które przewodniczy całej unii musi reagować na bieżącą sytuację, nawet jeżeli miałoby to spowodować całkowity zwrot działań. O Afryce mówi się dużo i będzie się mówić, dopóki sytuacja na tym terenie nie ustabilizuje się. Dlatego Polska nie uniknie tego tematu. Im szybciej sobie to uświadomimy, tym większe są szanse na powiedzenie polskiego przewodnictwa. W naszym interesie leży jak największa aktywność. Z jednej strony zmusza nas do tego sytuacja, z drugiej dzięki temu możemy jeszcze lepiej wykorzystać szansę wypromowania się na arenie unijnej. Włączenie kwestii Afryki Północnej do polskich priorytetów da dowód, że nie dbamy wyłącznie o własne interesy oraz interesy państw nam bliskich – partnerstwo wschodnie. Ale dążymy również do stabilizacji , bezpieczeństwa i pokoju w regionach w których nie mamy bezpośrednich interesów, a które są niezwykle ważne dla całej unii. Jest to szansa na przedstawienie Polski jako zawodnika o ambicjach globalnych, walczącego o przyszłość całej UE.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ten wpis czeka na Twój komentarz.