poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Ósmy dzień tygodnia!


Najpiękniejszym ze wszystkich pomników, które można by postawić, jest pomnik wspólnoty, budowanej także w oparciu o dramat przeżycia, o szczególny nastrój żałoby narodowej i o poczucie tego, że wszyscy razem mamy jeszcze bardzo wiele do zrobienia w imię pamięci o tych, którzy odeszli rok temu - prezydent Bronisław Komorowski.

SONDAŻ

Katastrofa smoleńska nie została rzetelnie wyjaśniona – uważa 68% badanych według sondażu przeprowadzonego przez TNS OBOP (3-6 marzec 2011) na zlecenie Rzeczpospolitej (odmiennego zdania jest 24%). Z kolei na pytanie czy polscy politycy wyciągnęli wnioski z tej katastrofy, 69% odpowiedziało negatywnie, 19% pozytywnie. Rozczarowanie Polaków wynika głównie z informacji, jakie dostarczają nam media: bierność polskich władz w wyjaśnieniu tragedii, raport MAK, powrót do języka kłótni i oskarżeń w debacie publicznej po katastrofie. To wszystko ukazuje nam, że tragedia niczego nie zmieniła w życiu publicznym. Według większości respondentów ofiary katastrofy upamiętnione zostały w odpowiedni sposób (TAK - 76%, NIE - 19%). Jest to, więc jasny sygnał dla rządzących, że Polacy mają już dość kłótni o krzyże, pomniki i tablice.

BY ŻŁO SIĘ LEPIEJ. NIE WSZYSTKIM

Mamy kolejny spot dot. wzrostu cen. Tym razem pomysł za PiS przejął SLD. W nieco przydługawym spocie widzimy pustą lodówkę (standard w polskich kampaniach), stojący samochód (nieużywany z powodu wysokich cen benzyny) oraz dowiadujemy się, że cukier w Polsce jest dwa razy droższy niż za naszą zachodnią granicą. Za wysokie ceny SLD wini oczywiście PO, ukazując pod koniec spotu wygiętą ulotkę tejże partii (z hasłem By żyło się lepiej. Wszystkim), pytając retorycznie czy rzeczywiście wszystkim żyje się lepiej? Spot wieńczy dramatyczna muzyka z migającymi cenami w tle. Nieźle zrealizowany spot pewnie byłby bardziej wiarygodny i miałby szerszy rozdźwięk, gdyby nie, nieudany happening Jarosława Kaczyńskiego w sklepie. Poza tym Polacy nie przejmują się już cenami… kupują w biedronce!


WERSJA SOFT?

Nikogo nie dziwi fakt, że Jarosław Kaczyński pojawia się w mediach. Dziwna może jednak wydawać się sytuacja, gdy prezes PiS daje wywiady dla Gazety Wyborczej, RMF FM czy Wprost. Czyżbyśmy mieli do czynienia z kolejną próbą ocieplenia wizerunku prezesa? Kampania prezydencka z 2010 r. w wersji „soft” prawie dała Kaczyńskiemu fotel prezydenta. Natomiast wersja „hard” kampanii samorządowej okazała się klęską (w 11 województwach wynik gorszy niż cztery lata wcześniej). Strategia łagodności daję więc lepsze efekty. Dlatego nie wydają się już być dziwne działania prezesa, który daje sentymentalny wywiad przeciwnemu sobie tygodnikowi, wybacza „zdrajcom” z PJN, nie narzeka na elity, prowadzi bloga (kiedyś internet był jedynie dla pijących piwo i oglądających filmy pornograficzne). Pytanie, czy po wyborach po raz kolejny dowiemy się, że Jarosław Kaczyński był „na proszkach”?

NIGDY NIE MÓW NIGDY

Kaczyński w wywiadzie dla Newsweeka zdecydowanie odrzuca możliwość wejścia w koalicję z SLD. To byłby dowód na to, że władza jest dla nas celem samym w sobie - powiedział Jarosław Kaczyński. Napieralski w Kropce nad i stwierdza: Mało wyobrażalna jest taka sytuacja, żeby z tak skrajną, przeciwną nam partią polityczną zorganizować koalicję. Podsumowując koalicja jest możliwa. Jak to? Zapytacie. Właśnie tak, że polska praktyka polityczna pokazuję nam jasno, że nie można do takich stwierdzeń podchodzić poważnie, gdyż często się nie sprawdzają (np. koalicja z PiS z LPR i Samoobroną). Praktyka pokazuję nam rzecz wręcz odwrotną. Jeżeli koalicja jest wcześniej planowana to wtedy do niej nie dochodzi (np. PO-PiS). Dlatego gdyby Kaczyński i Napieralski planowali wspólną koalicję, byłbym dużo spokojniejszy…

CO Z TĄ PROKURATURĄ?

W czwartek warszawska prokuratura, umorzyła śledztwo w sprawie tzw. afery hazardowej. Prokuratura nie znalazła dowodów na nieprawidłowości przy pracach nad ustawą hazardową, oraz na popełnienie przestępstwa przez Zbigniewa Chlebowskiego czy Mirosława Drzewieckiego - donosi Super Express. To zaskakująca decyzja. Prokuratura umarzając śledztwo, oznajmiła, że nie ma znamion przestępstwa, a jednocześnie nie podważyła wartości dowodów - mówi Bartosz Arłukowicz, poseł SLD, członek sejmowej komisji ds. afery. Ja wtórując za posłem, pytam: Co z tą Polską? Albo inaczej. Co z tą prokuraturą?

Na końcu, w związku z niegasnącym echem słów Jarosława Kaczyńskiego na temat śląskości, chciałbym przedstawić wam kontrowersyjny, aczkolwiek zabawny rysunek satyryczny Artura Krynickiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ten wpis czeka na Twój komentarz.