Dość przypadkowo znalazłem wyżej wymieniony cytat na internecie, który od razu sprowokował mnie do napisania artykułu na temat obecnej sytuacji w Unii Europejskiej i czy odpowiada ona wzorowi europejskiego braterstwa, jak powiedział w 1849 r. Wiktor Hugo.
Chciałbym zacząć od tego, (jestem obywatelem Ukrainy) że kiedyś nie mogłem do końca zrozumieć co to jest Unia Europejska, co na prawdę stanowią integracyjne procesy w Europie, dopóki nie przekraczałem granicy Ukrainy z Polską, a potem i z innymi państwami UE. Dopiero teraz mogę powiedzieć następujące myśli. Dla mnie zintegrowana Europa zaczyna się od tego, kiedy jadąc pociągiem przekraczasz granicę państw i nie możesz zrozumieć gdzie ty jesteś, ponieważ za oknem wciąż pole i żadnego znaku, i tutaj na pomoc przychodzi sms na komórkę, w którym przychodzą pozdrowienia z okazji przyjazdu do innego panstwa i to tylko.
Ale czy tylko zniesienie granic pomiędzy państwami może stworzyć europejskie braterstwo? Chyba nie, na pewno dla stworzenia takiego braterstwa są niezbędne procesy integracyjne we wszystkich strefach życia oraz podejmowania odpowiednich decyzji ze strony każdego państwa w celu zbliżenia jednych z drugimi.
Integracja
Przez długi okres czasu integracyjne procesu w Europie były na fali euro-entuzjastycznej, otrzymywali poparcie ze strony społeczeństw, natomiast teraz wydaje się być trochę inna sytuacja. Coraz więcej pojawiaja się eurosceptyków w państwach-członkach UE wobec dalszej integracji w różnych strefach życia. Jak przykład, Czechy pod przewodnictwem Vaclava Klausa, który stale jest eurosceptykiem i ma obawy przed rozpuszczeniem tożsamości kulturowej Czech w Unii Europejskiej. Z jednej strony można zrozumieć Klausa, który chce zachować tożsamość narodu, ale z drugiej strony trzeba robić wszystko co możliwe aby integrować się i równocześnie zachowywać swoją tożsamość. I tutaj powstaje drugie pytanie, a czy można integrować się i zachowywać się w obecnych warunkach rozwoju jednocześnie?
Często państwa chciałyby zintegrować się z UE, ale tylko w jednym kierunku, to jest obrać odpowiednią strategię która dla nich jest korzystna, a w innych nie uczestniczyć, tak zwana Europa a la Carte. Taka strategia, wydaje się mnie, dla zjednoczenia Europy nie przydatna, ponieważ mają być wspólne cele integracji, żeby coś stworzyć i do czegoś dążyć, inaczej nigdy nie będzie europejskiego braterstwa.
Rozszerzenia
W latach 2004 i 2007 było największe rozszerzenia UE. Jak mówią często analitycy, UE nie było dobrze przygotowana do takiego kolejnego napełniania nowymi państwami-członkami. Świadczy o tym natychmiastowa praca nad poszukiwaniem i stworzeniem nowych reguł oraz mechanizmu, które zabezpieczyłyby normalne funkcjonowanie UE.
Dzisiaj dość dyskusyjnym wydaje się następujące pytanie: a kiedy będzie kolejne rozszerzenie UE i czy w ogóle ono będzie?
Moim zdaniem, odpowiedź jest prosta: Kolejne rozszerzenie odbędzie się, wtedy gdy dzisiejsza UE odczuje potrzebę, albo nawet niezbędność do otwarcia bram, wtedy i tylko wtedy, jak braknie jej surowców, czy rynków zbytu wewnątrz Unii. Z drugiej strony, może tak naprawdę to nie jest tak, ponieważ UE nie jest tylko organizacją ekonomiczną, oraz obejmuje wszystkie strefy życia.
Problemy i rozwiązywania
Teraz dla UE głównym zadaniem jest rozwiązywanie istniejących problemów, których nazbierało się dość dużo. Przede wszystkim, problem powiązany z napływem imigrantów z państw Afryki Północnej, kryzys walutowy w Grecji oraz inne.
Jeszcze chce zwrócić uwagę na pytania polskiej Prezydencji w UE. Na ten okres przypada rozwiązywania dość wielu problemów istniejących w UE. Od rozwiązywania tych problemów będzie uzależniony dalszy rozwój i funkcjonowanie UE. Głównym ma być to, żeby stosunki pomiędzy państwami opierały się na ideach, kompromisach i wtedy będą warunki do stworzenia takiego europejskiego braterstwa jak powiedział Wiktor Hugo w 1849 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.