środa, 25 maja 2011

Komu przeszadzają kibice? część I

Po zamieszkach 4 maja 2011 roku, kiedy to w finale Pucharu Polski zmierzyły się jedne z najbardziej zantagonizowanych, jeśli chodzi o stosunki kibicowskie, klubów w kraju (by o tym się przekonać wystarczy zapytać średnio zorientowanego kibica piłkarskiego, niekoniecznie śledzącego relację na scenie kibicowskiej) – Lech Poznań i Legia Warszawa – Donald Tusk, wypowiedział kolejną vendettę. Tym razem po spektakularnym rozprawieniu się z dopalaczami, które bądź co bądź w swoim czasie były legalnymi podmiotami gospodarczymi, rząd PO postanowił rozprawić się z kibicami, których by z góry ustawić na straconej pozycji nazwał dla swoich potrzeb „kibolami”.
Już w tym punkcie dochodzi do pewnych niejasności, bo o ile według Słownika Języka Polskiego (wersja internetowa) kibol to „chuligan uczęszczający na imprezy sportowe, pseudokibic”, to według Słownika Języka Polskiego PWN kibol to po prostu potoczne określenie kibica, bez jakichkolwiek nacechowań negatywnych, z kolei w dialekcie wielkopolskim słowo „kibol” od zawsze miało pozytywny wydźwięk i było to określenie zagorzałego i wiernego fana, stąd też jedną z opraw meczowych Lecha Poznań stanowiła flaga „Kibolski Klub Sportowy” (nawiązanie do pełnej nazwy klubu KKS Lech Poznań).
Pozostawiając rozważania natury językowej, które nie stanowią meritum sprawy, a które jednak pozostały poruszone, by zasygnalizować, że określenie „kibol” silnie w mediach lansowane jako coś złego, nie jest de facto tak jednoznaczne, a w niektórych regionach kraju ma wręcz wydźwięk pozytywny, co Donald Tusk z swoim zamiłowaniem do wszelkich regionalizmów jak chociażby sympatia do Kaszubów, czy Ślązaków, powinien wziąć pod uwagę i uszanować, choć jak widać w tym przypadku nie było mu to na rękę, bo przecież trudno wierzyć w ignorancję premiera Naszego kraju.
Wracając do istoty sprawy, co takiego stało się w Bydgoszczy, że przelała się czara goryczy ? Główne media w kraju przedstawiły te sytuację jako istny Armagedon – całkowite zniszczenie stadionu, setki ofiar, wielogodzinne walki z policją. Może to z mojej strony wyolbrzymienie, ale jeśli ktoś obserwował te relację to nie zaprzeczy, że duch przekazu był utrzymany w takim klimacie. Co stało się w rzeczywistości ? Kibice zwycięskiej Legii w porywie radości wbiegli na murawę (analogiczna sytuacja w miała miejsce w Niemczech po zdobyciu tytułu przez Borussię Dortmund, notorycznie zdarza się to na sportach halowych), sympatycy rodem z Pyrlandi nie byli tacy zadowoleni, też przedostali się na murawę. Służby ochrony oddzieliły obie grupy, by nie doszło do konfrontacji, zostało wyrwane parę ogrodzeń, kilkanaście krzesełek, ucierpiał jeden z kamerzystów, kopnięty, przepraszam za wyrażenie w tyłek i tyle. Po kilku minutach sytuacja się uspokoiła i na tym się skończyło. Tylko tyle? Dziwne prawda… (Żeby była jasność nie powinno dojść do tego, ale wyolbrzymienie jakiego dokonały media przy tej okazji, nie mieści się w granicach rzetelnego dziennikarstwa).

Dlaczego więc rząd, który wywodzi się z polityki miłości, a premier w swojej młodości sam rzekomo był kibolem, postanowił uczynić z kibiców problem numer jeden i zmobilizował w ty m celu ogromne siły i przedsięwziął radykalne kroki? Zamknięcie stadionów w Warszawie i Poznaniu miało taki sam sens, jak gdyby przy każdym złamaniu prawa przez jednego czy też grupę parlamentarzystów rozpisywać nowe wybory, czyli środki zupełnie nieadekwatne do czynów i zupełnie nie rozwiązujące sprawy.
Otóż walczył z nimi wcześniej, utożsamiając pewne grupy przestępcze i osoby do nich należące, a będące też kibicami z całym środowiskiem. Dokonywano zatrzymań kibiców m.in. przez ABW i jej wyspecjalizowane komórki ds. walki z przestępczością zorganizowaną. Zazwyczaj były to osoby, które komuś sprzedały trochę trawki, komuś trochę niedozwolonych substancji na przyrost masy, które tak bardzo lubią chłopaki bez szyi i na tym się kończyło, ale w mediach można było się pochwalić z walką z mafią, statystki też się poprawiały i nikt nie zarzucał, że rząd nic nie robi w sprawie zwalczania przestępczości zorganizowanej.

1 komentarz:

  1. Zamieszczam parę linków, dla zainteresowanych tematem, warte obejrzenia : (próbowałem zamieścić w postach, ale jakoś nie ogarnąłem, a deadline wisi w powietrzu ;))

    *Dlaczego PO nie lubi kibiców
    http://www.youtube.com/watch?v=G7IsoaqT_Mc&feature=player_embedded

    *Lider kibiców Legii o tym co się teraz dzieje
    http://www.youtube.com/watch?v=a-KqqB-Hotc&feature=player_embedded

    *Paweł Zarzeczny - jedyny rozsądny głos o kibicach
    http://www.youtube.com/watch?v=szy6NJHqAxA

    *Pikieta i zatrzymanie kibiców z Białegostoku za hasła antyrządowe
    http://www.youtube.com/watch?v=q5ZodDSk8A0&feature=player_embedded

    OdpowiedzUsuń

Ten wpis czeka na Twój komentarz.