Wprost.pl donosi, że Donald Tusk miał zrugać szefa MSWiA Jerzego Millera za to, że policja ukarała mandatami kibiców Jagiellonii Białystok, którzy nazwali premiera "matołem". Kibice zostali ukarani mandatami od 500 do 1000zł za skandowanie „Donald matole, twój rząd obalą kibole”. Premier kazał ministrowi Millerowi sprawdzić kto był pomysłodawcą akcji z mandatami. Za działania policji wobec kibiców zapłacił również wojewoda podlaski Maciej Żywno, który miał być kandydatem PO do Senatu. Kilka dni po ukaraniu kibiców zrezygnował ze startu. Donald Tusk albo przypomniał sobie czasy, gdy sam był aktywnym kibicem, albo wypuścił przeciek kontrolowany w celu ocieplenia wizerunku w oczach fanów piłki nożnej, których w naszym kraju całkiem sporo. Może premier po prostu się przestraszył, że kibole rzeczywiście mogą obalić jego rząd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.