sobota, 4 czerwca 2011

Problem z azjatycką mniejszością





Przybyszów z Azji-lekarzy, naukowców, artystów, stolarzy, hydraulików- w Polsce lączy jedno: zyja z handlu. Skośnooka Azja na polskiej ziemi to głównie Wietnamczycy i Chińczycy. owszem, mieszka u nas grupa rodzin z Mongolii, obywatele Laosu, Kambodzy, Filipin, Malezji, Tajlandii , 230 Koreańczyków z Północy (pracownicy placówek dyplomatycznych i predstawicielstw handlowych), ponad 1,5 tys. Koreańczyków z Południa przyjechała do pracy w firmach, ktorych filie dzialają w Polsce.

Najliczniej reprezentowani są Wietnamczycy: prawie 9 tys. ma karty stałego pobytu, wraz z przebywajacymi czasowo moze ich być 30 tys., choć byly i szacunki mówiące o 80-100 tys. nielegalnych. Chinczyków jest oficjalnie 3,2 tys. Według szefa Urzędu ds. Cudzoziemców Rafała Rogali, wielu Wietnamczyków przyjezdza z zamiarem pozostania w Polsce na stałe.


Od pewnego czasu zarówno socjalistyczny Wietnam, jak i Chińska Republika Ludowa nie tylko nie utrudniaja swoich obywatelom wyjazdów, ale nawet popierają. - Wietnamski rząd dostrzegł korzyści-mówi Rogala. - Po pierwsze, ich obywatele edukują się za granicą, uczą języków, poznaja nowe technologie. Po drugie, i moze wazniejsze, zarobione pieniadze wysyłaja do rodzin w Wietnamie.


Robert Krzysztoń, działacz Stowarzyszenia Wolnego Słowa, od lat pomagający Wietnamczykom zauwazyl, ze o ile przed laty trafiała do Polski przede wszystkim wietnamska inteligencja, teraz emigracja dotyczy wszystkich grup społecznych. - W 2002 r. ruszyła w Wietnamie akcja odbierania chłopom ziemi, kolektywizacja, więc chlopi zaczęli wyjezdzac. W 2007 r. brutalnie stlumiono strajki robotnicze w intencji wolnych związków zawodowych, za granicę ruszyli robotnicy. W Polsce działaja formalne i nieformalne stowarzyszenia zrzeszające Wietnamczyków- jedne popierane przez ambasadę, inne zwalczane. Wsród imigrantów wietnamskich sa członkowie partii komunistycznej (działaja tez podstawowe i zakladowe organizacje partyjne) i sa opozycjoniści. Wychodza konkurujace ze soba internetowe gazety. - Przy obojętności polskich władz wesza i grozą Wietnamczykom sankcjami całkiem jawni agencji wietnamskiej bezpieki - mówi Robert Krzysztoń.

Chińczycy- choć w wiekszości mieszkający legalnie- sa mniej sklonni do asymilacji. Przyjezdzają tu ze świadomością, ze pobyt będzie czasowy. Polska jest dla nich atrakcyjna jako miejsce, gdzie latwo prowadzić opłacalne biznesy i jako baza wypadowa do Unii Europejskiej. Rejestruja firmy i płacą rzetelnie podatki. Wiekszośc popiera chiński rezim, a za opozycje uchodza głównie czlonkowie ruchu Falun Gong, jego celem jest doskonalenie przez specjalne ćwiczenia ciala i umyslu. Nieliczna w Polsce grupa Chińczyków sympatyzujacych z Falun Gong jest tepiona przez lojalną wobec pekinu większość. Władze chiński uwazaja te organizację za przestępczą, o czym swiadczy pismo o niekaralności wystawione przez chińskie Biuro Bezpieczeństwo Narodowego pewnemu biznesmenowi z Wólki Kosowskiej: "osoba ta w okresie zamieszkania na terenie naszego rewiru nie była karana, nie przynalezała do Falun Gong oraz innych heretyckich sekt. Co zaświadcza się niniejszym".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ten wpis czeka na Twój komentarz.