Ponownie rośnie zainteresowanie w sprawie tarczy antyrakietowej,
która ma zostać ulokowana w Europie. Storna rosyjska, oczywiście broniąc swoich
interesów, nie odpuszcza zajmowanego stanowiska:
„Jeśli nie dojdzie do porozumienia z NATO i USA w
sprawie tarczy antyrakietowej w Europie, to Rosja może zostać zmuszona do
podjęcia kontrposunięć, o których w listopadzie 2011 roku mówił jej prezydent
Dmitrij Miedwiediew - poinformował we wtorek na konferencji prasowej
wiceminister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergiej Riabkow.
Chodzi tutaj główni o to iż ówczesny prezydent Rosji zagroził, że jeżeli
zostaną przyjęte nie korzystne dla Rosji ustalenia, to Rosja odstąpi od
dalszych kroków rozbrojenia i kontroli zbrojeń. Miedwiediew stwierdził również,
że jeżeli to nie wystarczy, to na zachodzie i południu kraju zostaną
rozmieszczone nowoczesne systemy
uderzeniowe, pozwalające na niszczenie elementów tarczy antyrakietowej USA w
Europie. Więc zagrożenie związane z tą kwestią jest bardzo realne.
Amerykanie też nie rzucają słów na wiatr. Sekretarz stanu USA Hillary Clinton zapewniła w grudniu, że
brak porozumienia z Rosją nie powstrzyma Stanów Zjednoczonych przed
rozmieszczeniem elementów tarczy antyrakietowej w Europie. Także
widzimy, że nasz największy sojusznik bez wzglądu na sytuację międzynarodową i
tak postawi na swoim. Czy gdzieś już tego nie słyszeliśmy? Tylko, że wtedy u władzy
była partia Republikańska, po której można było się spodziewać radykalnych
działań. Tymczasem trochę dziwi fakt, iż laureat pokojowej nagrody nobla i jego
administracja przyczyniają się do powstania napięć w stosunkach
międzynarodowych.
Riabkow stwierdził jednak, że nie można stawiać znaku równości między
całością stosunków USA – Rosja a problematyką związaną z obrona przeciw
rakietową. Ten aspekt nie może rzucać cienia na całość relacji między
mocarstwami. Stwierdzenie to na pewno uspokoiło w pewnym stopniu opinię publiczną
jednak ile w nim jest prawdy, tego już chyba nikt nie wie. Można zauważyć
pewien dysonans: z jednej strony twarde zapewnienia, że strona rosyjska
natychmiast zareaguje na rozmieszczenie tarczy, i to zareaguje ostro. Z drugiej
strony okazuje się że ta sprawa nie może obciążać całości stosunków Rosja –
Stany Zjednoczone i te zapewnienia było słychać z obydwu stron. Jednak jak ta
sprawa nie może wpływać na całość ich stosunków, jak chodzi o jedną z głównych
i strategicznych spraw dla całości obu państw czyli ich bezpieczeństwa?
Można powiedzieć, że „przezorność” USA i ich polityka zabezpieczania strefy
swoich wpływów tarczą antyrakietową może doprowadzić do stanu napięć w
stosunkach międzynarodowych który miał miejsce w latach 80-tych XX wieku. Nie
pozostaje nam nic innego jak siedzieć i czekać na rozwój sytuacji, która nie
jawi się zbyt dobrze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.