sobota, 5 maja 2012

 Radykalni islamiści w Europie- dżihad po europejsku

Europejskie demokracje zachodnie w ostatniej dekadzie zmagały się z problemem terroryzmu ze strony własnych obywateli . Mogło by się wydawać, że jedynym zagrożeniem są potomkowie imigrantów z krajów muzułmańskich, którzy ulegli radykalnym wpływom religii ojców. Problem jest jednak znacznie poważniejszy. Coraz częściej to rdzenni mieszkańcy Zachodu decydują się ginąć w imię nowo przyjętej wiary.

Zaskakującym tego przykładem były wydarzenia z listopada 2005 roku, które wydarzyły się w irackim mieście Bakuba, będącym wówczas jednym z sunnickich centrów ruchu oporu przeciwko okupacji USA. Amerykański konwój wojskowy, jak każdego ranka przejeżdżał ulicami miasta. W pewnej chwili eskortujący konwój żołnierze spostrzegli kobietę stojąca na poboczu. Amerykanie spoglądali z niedowierzaniem na długowłosą blondynkę w jeansach i t-shircie machającą z uśmiechem w ich stronę. Kiedy konwój zbliżył się nieco do tajemniczej kobiety, ta zdetonowała przymocowany do ciała ładunek wybuchowy, tracąc tym samym życie  w potężnej eksplozji. Przedwczesna o ułamki sekundy detonacja bomby i wiele szczęścia uratowały od śmierci amerykański konwój. Tylko kilku z żołnierzy odniosło niewielkie obrażenia. 

Sprawczynią ataku okazała się Muriel Degauque, rodowita Belgijka, która wraz z poślubieniem naturalizowanego Marokańczyka przyjęła islam, ulegając jednocześnie religijnej radykalizacji. Postać ta przeszła do historii jako pierwsza etniczna Europejka, która stała się zamachowcem-samobójcą w imię skrajnej ideologii nowo przyjętej religii. 

To tylko jedno z wielu takich wydarzeń, które miały miejsce w Europie w ciągu ostatnich lat. Stary kontynent zmaga się z narastającym problem radykalizacji religijnej i ideologicznej zarówno ze strony muzułmańskich imigrantów i ich potomków jak i ze strony rdzennych Europejczyków. Gdzie szukać przyczyny takich zdarzeń? Odpowiedź nie jest prosta. Bez wątpienia można zaobserwować wzrost wpływów radykalnego islamu głoszonego na bliskim Wschodzie, Azji środkowej czy Afryce Południowej. Europejską zaś fascynację radykalną interpretacją islamu, tłumaczyć można postępującą laicyzacją Zachodu, eksperymentami społeczno- ideologicznymi, które w efekcie tworzą rodzaj pustki, którą trzeba czymś zapełnić. 

W systemie współczesnej Al-Kaidy doskonale funkcjonuje idea "dżihadu dla każdego", skierowana głównie do młodych islamskich imigrantów, ale też konwertytów mieszkających w Europie czy USA. Organizacja terrorystyczna wykorzystuje do swych celów techniki społeczeństwa informacyjnego, werbując młodych radykałów drogą internetową. Kładzie tym samym duży wysiłek na ich szkolenie, by umiejętnie podjęli próbę ataku Zachodu na jego własnym terenie.
Liczba radykalnych wyznawców islamu na starym kontynencie stale rośnie, zarówno jak liczba miejsc gdzie odbywają się paramilitarno-ideologiczne szkolenia dla europejskich ochotników dżihadu. Obok Syrii i Jemenu na czarna listę trafiła także Libia. Miejmy nadzieję, że proces ten da się zahamować, a aktów terroryzmu w Europie i na całym świecie będzie coraz mniej.




 



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ten wpis czeka na Twój komentarz.