Spis powszechny - kontrowersje wokół narodowości śląskiej
Spis powszechny przeprowadzony w 2011 roku przyniósł niemałe zaskoczenie. Aż 809 tysięcy osób zdeklarowało narodowość śląską .
"Wyniki spisu powszechnego z 2011 roku są niewiarygodne i zawyżone, jeśli chodzi o dane dotyczące śląskiej identyfikacji" - mówił prof. Jerzy Runge, kierownik Zakładu Geografii Społecznej Uniwersytetu Śląskiego, przedstawiając swe tezy dwa tygodnie temu na konferencji naukowej w Katowicach.
Zarzut o zawyżenie wyników spisu w kwestii śląskiej umotywowany został przytoczeniem podobnego spisu powszechnego z terenu Republiki Czeskiej, gdzie przynależność śląską zdeklarowało tylko 12 tysięcy osób. Porównując wielkości obu krajów, tak ogromna liczba Ślązaków w Polsce wydaje się niewiarygodna. Nie jest to jedyne zastrzeżenie. Prof. Runge twierdzi, że pytania o narodowość, występujące również w kwestionariuszu internetowym były niesprecyzowane. Ponadto zostały pomylone podstawowe pojęcia takie jak przynależność narodowa i etniczna. Kardynalnym błędem okazało się przypisanie karaimskiej grupy etnicznej do kategorii narodowości. Kolejne pytanie kwestionariusza o odczuwanie przynależności do jakiegoś narodu lub grupy etnicznej, również wzbudziło wiele kontrowersji. Zdaniem profesora nie można odczuwać przynależności do jakiegoś narodu, albo jest się jego przedstawicielem albo nie. Można jedynie utożsamiać się, bądź sympatyzować z innym narodem. Tu po raz kolejny pomylono podstawowe pojęcia z zakresu demografii.
Bardzo istotnym zarzutem jest także nieprzestrzeganie standardów powszechności, jednoczesności i bezpośredniości spisu powszechnego, które stanowią fundament tego typu badań. Ubiegłoroczny spis powszechny został przeprowadzony na grupie wylosowanych osób, dane te połączono z wynikami samospisu internetowego oraz informacjami sytemu PESEL. Porównanie danych z tak różnych źródeł nie mogło zostać sprowadzone do jednej wiarygodnej płaszczyzny.
Stąd właśnie wzięły się zarzuty prof. Jerzego Runge, poparte przez śląskie środowisko naukowe. Błędem dyrekcji Głównego Urzędu Statystycznego był brak konsultacji z zespołem naukowym, szczególnie na terenach zamieszkałych przez grupy etniczne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.