niedziela, 27 maja 2012

Jarosław Kaczyński - kibic.

WSZYSCY MÓWIĄ O EURO2012, WSZYSCY CHCĄ BYĆ Z TYM WYDARZENIEM KOJARZENI - NIE INACZEJ JEST Z OSOBĄ JAROSŁAWA KACZYŃSKIEGO. KTÓRY W WYWIADZIE NA ŁAMACH "RZECZPOSPOLITEJ" WYPOWIEDZIAŁ SIĘ NA TEMAT TURNIEJOWYCH SZANS NASZYCH ORŁÓW, ORAZ WŁASNYCH OCZEKIWAŃ ODNOŚNIE PIŁKARSKIEJ RYWALIZACJI.

"LICZĘ, ŻE WYJDZIEMY Z GRUPY, WIĘC PRZYNAJMNIEJ DWA MECZE MUSIMY WYGRAĆ" (ŹRÓDŁO). 

OCZEKIWANIA JAROSŁAWA KACZYŃSKIEGO NIE RÓŻNIĄ SIĘ WIĘC ZBYTNIO OD TEGO NA CO LICZY KAŻDY Z NAS, CZĘSTO ANONIMOWYCH I NIE ROZPOZNAWALNYCH KIBICÓW. WARTO MÓWIĆ O TYM, ŻE KIBICUJE SIĘ WŁASNEJ REPREZENTACJI, TYM BARDZIEJ WARTO BEZ SKRĘPOWANIA WYGŁASZAĆ TEGO TYPU POGLĄDY KIEDY JEST SIĘ KOJARZONYM Z TAKIMI WARTOŚCIAMI Z JAKIMI PRZEZ WIELU UTOŻSAMIANY JEST JAROSŁAW KACZYŃSKI - KIBICOWANIE SWOJEJ REPREZENTACJI TO PRZECIEŻ BARDZO WYRAŹNA FORMA PATRIOTYZMU.


                  źródło : http://bi.gazeta.pl/im/1/11803/z11803611W,Jaroslaw-Kaczynski.jpg
Ważne aby wygrać z Rosją i... Niemcami



To również słowa prezesa Kaczyńskiego. Wiadomo, z Rosją rywalizujemy już na poziomie grupowym, wielu Polaków żywi do Rosji delikatnie mówiąc mieszane uczucia, spowodowane jest to zarówno kwestiami historycznymi jak i stereotypami. Stereotypami którymi w tej kwestii kieruje się również Jarosław Kaczyński, na pytanie o ewentualne zwycięstwo nad Rosją odpowiedział w ten sposób :

"To byłoby piękne. Pamiętam zwycięski mecz z ZSRR przed bardzo wielu laty, z eliminacji do mistrzostw świata w Sztokholmie w 1958. Pamiętam to oczywiście z dzieciństwa, ale nawiązać do tego byłoby pięknie. „Cieślik strzela gol" tak zaczynała się Polska Kronika Sportowa w radiu przez całe dziesięciolecia" (Źródło).

Tego typu wypowiedziami jak i raczej negatywnym nastawieniem względem Rosji, Jarosław Kaczyński wbrew pozorom zyskuje, jego słowa zapewne przypadły do gustu sporej rzeszy Polaków kierujących się stereotypami i mających swoje zdanie na ten temat, nie koniecznie podbudowane osobistymi doświadczeniami. Ale skąd temat Niemców? Jarosław Kaczyński powiedział, że byłby "superszczęśliwy" w wypadku wygranej z naszymi zachodnimi sąsiadami. Wiadomo, że jest szansa aby nasze reprezentacje w turnieju się spotkały, ale czy polityk jego formatu powinien pozwalać sobie na tego typu słowa, tym bardziej w sytuacji kiedy mecz naszych drużyn na EURO2012 rozpatrywany jest w kategoriach hipotetycznych? Przez jednych tego typu wypowiedzi mogą być potraktowane jako żart, lub też sportową chęć rewanżu, przez innych z kolei będą okrzyknięte jako przejaw "niemcofobii". Moim zdaniem, w tego typu kwestii najlepiej zachować milczenie, przynajmniej do czasu kiedy tego typu wydarzenie będzie rozpatrywane w kategorii faktu a nie przypuszczenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ten wpis czeka na Twój komentarz.