niedziela, 27 maja 2012

Na wesoło...


...może jednak nie do końca. Przeglądając w ostatnim czasie sieć można natknąć się na wiele filmów z udziałem ks. Natanka. Faktycznie, gdy ogląda się i wsłuchuję w to co mówi można umrzeć ze śmiechu, ale czy to nie jest czasem poważnym problem. Jednak, ktoś w to wierzy, ktoś temu człowiekowi ufa,  a jego pomysły, a nawet zamiary nie są bezpieczne. 


    Początkowe filmy z udziałem księdza Natanka powodowały uśmiech i na mojej twarzy, aczkolwiek gdy wgłębić się w temat okazuję się, że tak wesoło już nie jest. "Duchowny" z Grzechyni ( po prostu idealny zbieg okoliczności) ma już, jak sam twierdzi 2,5 tysięczną armię czekającą na rozkaz. Co będzie gdy ten rozkaz zostanie wydany? Zwolennicy ruszą walczyć z grzechem. Rozpocznie się "krucjata", a wtedy biada  Nam, ponieważ wszystko jest grzechem w oczach w/w księdza.

      Polski Kościół prawdopodobnie będzie domagał się ekskomuniki dla ks. Natanka. Takie działania jednak w mojej ocenie nic nie dają ponieważ będzie on jeszcze bardziej wielbiony przez swoich pobratymców. Takich sekt w Polsce na pewno jest znaczne więcej. Ciekawe co zrobi polski kościół w tej sprawie? Po aferach pedofilskich można przypuszczać, że nic szczególnego, może sprawa jakoś sama się zakończy. 

Tak więc drodzy hierarchowie kościelni, jeżeli ksiądz udostępnia takie kazanie w sieci wiedzcie, że coś się dzieje...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ten wpis czeka na Twój komentarz.