Czyje to słowa? Odpowiedź jest prosta - Donalda Tuska. Premier zdecydował się zaprosić wszystkich swoich poprzedników do wspólnego uczestnictwa w zbliżającym się turnieju EURO 2012. Zastanawia mnie jedna kwestia, jakie są podłoża jego słów? Nie skłamię jeśli powiem, że mimo całej sympatii do osoby naszego Premiera uważam, że jest to zagranie czysto wizerunkowe.
źródlo : http://img.interia.pl/wiadomosci/nimg/y/6/Donald_Tuskfot_Kulczynski_5774370.jpg
"Możemy też obgadać Euro 2012 na obiedzie, chętnie zaproszę prezesa Kaczyńskiego i wszystkich moich poprzedników na takie spotkanie, może z okazji 4 czerwca, aby przed Euro porozmawiać, jak Polak z Polakiem, jakie mamy szanse". (Źródło)
Jak dobrze wiemy Jarosławowi Kaczyńskiemu i Donaldowi Tuskowi niezwykle ciężko dojść do porozumienia. Czy wygra w tym wypadku "większe dobro" czy Panowie będą koncentrować się raczej na kategoriach wyłącznie "swojego dobra" rozumianego jako dobro PiS lub dobro PO? Chciałoby się powiedzieć, że wygra interes Polski który zarówno dla obecnego jak i byłego premiera powinien być najważniejszy.
P.S. Miałem taki plan. Dodać na końcu mojego wywodu wspólne zdjęcie uśmiechniętego Jarosława Kaczyńskiego i równie szczęśliwego Donalda Tuska. Takiego zdjęcia nie znalazłem. Być może takowe nie istnieje. Miejmy nadzieję, że okres EURO 2012 przysporzy fotografom wiele okazji by obraz ten uchwycić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.