poniedziałek, 18 marca 2013

Nowy rozdział dla Kościoła ?


Mamy papieża.


Wybór nowego papieża to temat przewijający się przez ostatnie dni we wszystkich rodzajach mediów. Od 11 lutego, po wygłoszeniu oświadczenia przez Benedykta XVI, gdzie tłumaczył swoją decyzję o abdykacji osłabieniem „siły ciała, jak i ducha”, rozpoczęły się spekulacje kim będzie jego następca. Głównych kandydatów było wiele, lecz nikt nie spodziewał się, że zostanie nim kard. Jorge Mario Bergoglio z Argentyny. Pierwszy papież spoza Europy, pierwszy papież, który przybrał imię Franciszek i pierwszy papież jezuita. Czy będzie to więc nowy początek dla ogarniętego skandalami i kryzysami Kościoła? Można w to wierzyć biorąc pod uwagę chociażby wybór imienia, który stanowi istotną wiadomość, czym będzie kierował się w swojej posłudze nowy papież. Biorąc za wzór św. Franciszka z Asyżu pokazał przywiązanie do prostoty, pochwałę skromności,  troskę o ubogich, ale także poczucie własnej grzeszności. Nie tylko jednak wyborem imienia potwierdził wyznawane wartości. Potwierdzał je także dotychczas prowadzonym życiem mieszkając w skromnym mieszkaniu, poruszając się środkami komunikacji miejskiej, czy sam sobie gotując. Choć ma konserwatywne poglądy dotyczące eutanazji czy aborcji, to nie jest on radykałem i uważa, że Kościół powinien być zawsze otwarty na dialog. Możemy więc liczyć na przemiany ?


Źródło: www.newsweek.pl


Czas na zmiany ?


W ostatnim latach Watykan pogrąża się w coraz większych kryzysach: długi, niewyjaśnione skandale związane z molestowaniem seksualnym przez księży, afera Vatileaks. To tylko nieliczne problemy, z którymi musi poradzić sobie nowy papież, jeśli chce uratować Kościół przed powszechną krytyką. Świat jednak wierzy w niego i ma ku temu dobre podstawy. Obserwując jego zachowanie można bowiem ujrzeć jego skromność, pokorę, otwartość, łatwość w komunikowaniu się, ale i również pewnego rodzaju stanowczość w podejmowanych działaniach. Może właśnie chociażby w tym wymiarze wniesie świeży powiew w skostniałe mury Watykanu., a z czasem może zaprowadzi głębokie reformy, które tak bardzo  potrzebne są tej instytucji. Pytanie czy zdoła je zaprowadzić pozostaje jak na razie otwarte jednak wkrótce pewnie zarysuje się na nie odpowiedź, gdy przygaśnie euforia związana z wyborem nowego papieża.


Niewyjaśniona przeszłość.


Wraz z radością i entuzjazmem jaki towarzyszył wyborowi papieża Franciszka, niemal równocześnie pojawiły się analizy przeszłości nowej Głowy Kościoła. Rozpoczęło się wysuwanie na światło dzienne spekulacji i niedomówień, które z jednej strony powinny zostać wyjaśnione, bo może stać się to dodatkowym obciążeniem dla Kościoła. Dotyczą one poparcia przez Bergoglio rządów argentyńskiej junty wojskowej, kiedy był on przełożonym Zakonu Jezuitów, z których część wraz z lewicą walczyła z dyktaturą. Z drugiej jednak strony trzeba zadać sobie pytanie po co walczyć z przeszłością, skoro ważniejsze powinno stać się  uporanie z teraźniejszymi problemami, z jakimi boryka się Kościół. Na tym bowiem powinno skupić się wszelkie zainteresowanie i uwaga, a nie na tworzeniu oskarżeń i wysuwaniu zarzutów, które w niczym nie pomogą, a jedynie mogą utrudnić dopiero co rozpoczęty pontyfikat.   

  



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ten wpis czeka na Twój komentarz.