poniedziałek, 27 maja 2013

Nowy Papież nowa jakość ?



Po publikacji na serwisie examiner.com , rzekomych słów Papieża, że ateiści idą do piekła rozpoczęła się pierwsza próba nowego zwierzchnika kościoła katolickiego.  Watykan wydał w tej sprawie oficjalny komunikat. Rzecznik Stolicy Apostolskiej ks. Thomas Rosica stwierdził, że "ateiści idą do piekła, jeśli nie akceptują Jezusa Chrystusa, jako Pana i Zbawiciela". Dodał również, że ci są obeznani z nauką Kościoła katolickiego nie mogą zostać zbawieni dopóki, nie wprowadzą jej nauki w życie''. Zdaniem ks. Rosica Papież nie miał zamiaru prowokować teologicznej debaty na temat charakteru zbawienia.  Papież powiedział w trakcie homilii, że "Pan odkupił nas wszystkich krwią Chrystusa: wszystkich, nie tylko katolików", ale także ateistów. - I ta krew czyni nas wszystkich dziećmi Bożymi pierwszej kategorii! Zostaliśmy stworzeni jako dzieci na podobieństwo Boga, a krew Chrystusa odkupiła nas wszystkich! (...) I wszyscy mamy obowiązek robienia dobra – tłumaczył Franciszek. Dodał, że to przykazanie czynienia dobra "jest piękną drogą do pokoju".
Czy takie zdarzenia mogą udowodnić sceptykom, że fascynacja nowym papieżem Franciszkiem okaże się krótko trwała. Słowa że na zbawienie mogą liczyć nawet ateiści mogą wzbudzić u wiernych mieszane uczucia zwłaszcza, że jego poprzednik Benedykt XVI w każdej swojej homilii i dokumentach papieskich podkreślał bowiem, że warunkiem koniecznym do tego, by liczyć na zbawienie jest szczera wiara w Boga. Może jednak Papież Franciszek woli mówić językiem zwykłych ludzi, a nie wybitnych teologów. Najtrudniej będzie jednak przekonać do tego ludzi uważających się za tzw. obrońców wiary, których nie brakuję w naszym kraju. Oliwy do ognia do sypały również słowa papieża o potrzebie tworzenia Kościoła ubogiego i ostrej krytyce duchownych, odnoszącej się do ich ambicji i żądzy władzy. Według nich ubóstwo i skromność których mowa w biblijnych przypowieściach nie powinna być rozumiana dosłownie. Za słowami Papieża jednak idą czyny. Papież zrezygnował z przyznania premii, którą 4 tysiące pracowników Stolicy Apostolskiej dostaje po konklawe. Kiedy zmarł Jan Paweł II dostali oni po 1500 euro, a po wyborze Benedykta XVI kolejne 500 euro. W Polsce jednak z ostatnich badań CBOS można wywnioskować, że Kościół realizuję politykę ubóstwa już od dawna. Ośrodek zbadał, że przeciętny zarobek biskupa pełniącego posługę w jednej z polskich diecezji oscyluje wokół 700 zł. Są jednak i tacy hierarchowie, którzy miesięcznie zarabiają nawet jedynie 500 zł. Inaczej jednak sprawa wygląda w przypadku wikarych i księży w bogatych parafiach. Wikary, który dodatkowo zarabia jako katecheta potrafi wyciągnąć na rękę około 4 tys. zł. a jego proboszcz może zarobić nawet dwa razy więcej. Nie zaprzeczalny jest jednak fakt, że Papież Franciszek jest bardzo ceniony wśród naszych rodaków.


Źródło: Onet.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ten wpis czeka na Twój komentarz.