Po publikacji na serwisie
examiner.com , rzekomych słów Papieża, że ateiści idą do piekła rozpoczęła się
pierwsza próba nowego zwierzchnika kościoła katolickiego. Watykan wydał w tej sprawie oficjalny
komunikat. Rzecznik Stolicy Apostolskiej ks. Thomas Rosica stwierdził, że
"ateiści idą do piekła, jeśli nie akceptują Jezusa Chrystusa, jako Pana i
Zbawiciela". Dodał również, że ci są obeznani z nauką Kościoła
katolickiego nie mogą zostać zbawieni dopóki, nie wprowadzą jej nauki w
życie''. Zdaniem ks. Rosica Papież nie miał zamiaru prowokować teologicznej
debaty na temat charakteru zbawienia.
Papież powiedział w trakcie homilii, że "Pan odkupił nas wszystkich
krwią Chrystusa: wszystkich, nie tylko katolików", ale także ateistów. - I
ta krew czyni nas wszystkich dziećmi Bożymi pierwszej kategorii! Zostaliśmy
stworzeni jako dzieci na podobieństwo Boga, a krew Chrystusa odkupiła nas
wszystkich! (...) I wszyscy mamy obowiązek robienia dobra – tłumaczył
Franciszek. Dodał, że to przykazanie czynienia dobra "jest piękną drogą do
pokoju".
Czy takie zdarzenia mogą
udowodnić sceptykom, że fascynacja nowym papieżem Franciszkiem okaże się krótko
trwała. Słowa że na zbawienie mogą liczyć nawet ateiści mogą wzbudzić u
wiernych mieszane uczucia zwłaszcza, że jego poprzednik Benedykt XVI w każdej
swojej homilii i dokumentach papieskich podkreślał bowiem, że warunkiem
koniecznym do tego, by liczyć na zbawienie jest szczera wiara w Boga. Może
jednak Papież Franciszek woli mówić językiem zwykłych ludzi, a nie wybitnych
teologów. Najtrudniej będzie jednak przekonać do tego ludzi uważających się za
tzw. obrońców wiary, których nie brakuję w naszym kraju. Oliwy do ognia do
sypały również słowa papieża o potrzebie tworzenia Kościoła ubogiego i ostrej
krytyce duchownych, odnoszącej się do ich ambicji i żądzy władzy. Według nich
ubóstwo i skromność których mowa w biblijnych przypowieściach nie powinna być
rozumiana dosłownie. Za słowami Papieża jednak idą czyny. Papież zrezygnował z
przyznania premii, którą 4 tysiące pracowników Stolicy Apostolskiej dostaje po
konklawe. Kiedy zmarł Jan Paweł II dostali oni po 1500 euro, a po wyborze
Benedykta XVI kolejne 500 euro. W Polsce jednak z ostatnich badań CBOS można
wywnioskować, że Kościół realizuję politykę ubóstwa już od dawna. Ośrodek zbadał,
że przeciętny zarobek biskupa pełniącego posługę w jednej z polskich diecezji
oscyluje wokół 700 zł. Są jednak i tacy hierarchowie, którzy miesięcznie
zarabiają nawet jedynie 500 zł. Inaczej jednak sprawa wygląda w przypadku
wikarych i księży w bogatych parafiach. Wikary, który dodatkowo zarabia jako
katecheta potrafi wyciągnąć na rękę około 4 tys. zł. a jego proboszcz może
zarobić nawet dwa razy więcej. Nie zaprzeczalny jest jednak fakt, że Papież
Franciszek jest bardzo ceniony wśród naszych rodaków.
Źródło: Onet.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.