Syryjski horror trwa...
Walki w Syrii
Ponad dwa lata konfliktu w Syrii
pochłonęło około 90 tys. osób, prawie półtora miliona Syryjczyków wyemigrowało,
z czego połowa to dzieci. Te, które zostały biorą czynny udział w bezpośrednich
walkach po obu skonfliktowanych stronach. Kobiety doświadczają przemocy
seksualnej, a codziennie około 5 tys. ludzi opuszcza kraj i przedostaje się do
któregoś z sąsiednich państw, które jednak nie potrafią poradzić sobie z tak
dużą imigracją Ile więc jeszcze spór ten potrwa ? Ile ofiar pochłonie ? Nie
wiadomo. Najgorsze w tym wszystkim jest
jednak to, że przyszłość nie przedstawia się kolorowo, ponieważ na pokój jak na
razie nie ma szans. Póki co bowiem mamy do czynienia z sytuacją patową, a
krwawa walka nadal jest rozgrywana. Opozycja walcząca z reżimem Baszara
al-Asada wielokrotnie mówi, że jej celem jest obalenie obecnych rządów. Nie
spoczną więc dopóki tego nie dokonają. Dotychczasowa sytuacja może trwać więc
bardzo długo. Z jednej strony bowiem reżim jest jeszcze dostatecznie silny aby
utrzymać się przy władzy, jednak nie jest już w stanie kontrolować całego
kraju. Siły powstańcze z kolei robią postępy, mimo to nie są w stanie jeszcze
obalić władzy.
Źródło: www.newsweek.pl |
Pokojowe próby rozwiązania konfliktu
„Syryjska opozycja żąda od
prezydenta al-Asada „gestów dobrej woli”. Tym warunkuje swój udział w
międzynarodowej konferencji pokojowej” – powiedział w piątek rzecznik koalicji
Chaled Saleh. Oznajmił również, że oczekuje gestów prostych m.in. zaprzestania
używania rakiet Scud czy wyprowadzenia wojsk z niektórych miast.
Z kolei „syryjski rząd zgodził się „w zasadzie” na udział w
międzynarodowej konferencji pokojowej, której organizacje zaproponowały Rosja i
Stany Zjednoczone” – poinformowało rosyjskie MSZ. Dokładnego jednak terminu
konferencji pokojowej o nazwie „Genewa 2”, która ma się odbyć w czerwcu nie
podano. Czy warto jednak wierzyć w
różnego rodzaju zapewnienia o rozmowach pokojowych ? Trudno jest w nich
pokładać nadzieję skoro dotychczasowe próby nie przyniosły oczekiwanych
rezultatów. Nie pomógł bowiem ani plan pokojowy Kofiego Annana, ani obecność
obserwatorów z ONZ. Ponadto jak można mówić o pokoju w Syrii, jeśli nie ma
porozumienia wśród państw europejskich co do możliwości zakończenia sporu w tym
państwie. Nie da się ukryć, że mają one wpływ na doprowadzenie do końca tego
konfliktu. Szefowie dyplomacji Francji i Niemiec sami stwierdzili, że po piątkowym spotkaniu w Paryżu, liczą
na europejski konsensus ws. dostarczenia broni syryjskim powstańcom. Jak do tej pory bowiem Paryż chce zniesienia
embarga na broń, Berlin jest przeciwny. A brak zgody w Europie na pewno byłby
dobrym sygnałem dla reżimu prezydenta Syrii.
Możliwa przyszłość
Nie wiadomo również, jaka czeka przyszłość Syrię po
upadku reżimu al-Asada. Być może powtórzy się scenariusz libijski i dojdzie do
wewnętrznych walk. Inną opcją jest dojście do władzy islamskich radykałów,
których w Syrii przecież nie brakuje. Kolejna wersja zakłada zapanowanie nad
porewolucyjnym chaosem i stopniowe wprowadzanie zasad demokracji. W taki jednak
scenariusz można powątpiewać biorąc pod uwagę mieszankę wyznań i narodowości
znajdujących się w tym kraju. Nie ma co jednak debatować nad możliwymi
scenariuszami przyszłości Syrii, skoro konflikt nadal trwa i nic nie zapowiada
jego zakończenia.
Źródła:
www.newsweek.pl
www.tvn24.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.