niedziela, 26 maja 2013

Syryjski horror trwa...

Walki w Syrii


Ponad dwa lata konfliktu w Syrii pochłonęło około 90 tys. osób, prawie półtora miliona Syryjczyków wyemigrowało, z czego połowa to dzieci. Te, które zostały biorą czynny udział w bezpośrednich walkach po obu skonfliktowanych stronach. Kobiety doświadczają przemocy seksualnej, a codziennie około 5 tys. ludzi opuszcza kraj i przedostaje się do któregoś z sąsiednich państw, które jednak nie potrafią poradzić sobie z tak dużą imigracją Ile więc jeszcze spór ten potrwa ? Ile ofiar pochłonie ? Nie wiadomo. Najgorsze w tym  wszystkim jest jednak to, że przyszłość nie przedstawia się kolorowo, ponieważ na pokój jak na razie nie ma szans. Póki co bowiem mamy do czynienia z sytuacją patową, a krwawa walka nadal jest rozgrywana. Opozycja walcząca z reżimem Baszara al-Asada wielokrotnie mówi, że jej celem jest obalenie obecnych rządów. Nie spoczną więc dopóki tego nie dokonają. Dotychczasowa sytuacja może trwać więc bardzo długo. Z jednej strony bowiem reżim jest jeszcze dostatecznie silny aby utrzymać się przy władzy, jednak nie jest już w stanie kontrolować całego kraju. Siły powstańcze z kolei robią postępy, mimo to nie są w stanie jeszcze obalić władzy.

Źródło: www.newsweek.pl


 Pokojowe próby rozwiązania konfliktu


„Syryjska opozycja żąda od prezydenta al-Asada „gestów dobrej woli”. Tym warunkuje swój udział w międzynarodowej konferencji pokojowej” – powiedział w piątek rzecznik koalicji Chaled Saleh. Oznajmił również, że oczekuje gestów prostych m.in. zaprzestania używania rakiet Scud czy wyprowadzenia wojsk z niektórych miast.
Z kolei „syryjski rząd zgodził się „w zasadzie” na udział w międzynarodowej konferencji pokojowej, której organizacje zaproponowały Rosja i Stany Zjednoczone” – poinformowało rosyjskie MSZ. Dokładnego jednak terminu konferencji pokojowej o nazwie „Genewa 2”, która ma się odbyć w czerwcu nie podano.  Czy warto jednak wierzyć w różnego rodzaju zapewnienia o rozmowach pokojowych ? Trudno jest w nich pokładać nadzieję skoro dotychczasowe próby nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Nie pomógł bowiem ani plan pokojowy Kofiego Annana, ani obecność obserwatorów z ONZ. Ponadto jak można mówić o pokoju w Syrii, jeśli nie ma porozumienia wśród państw europejskich co do możliwości zakończenia sporu w tym państwie. Nie da się ukryć, że mają one wpływ na doprowadzenie do końca tego konfliktu. Szefowie dyplomacji Francji i Niemiec sami stwierdzili, że po piątkowym spotkaniu w Paryżu, liczą na europejski konsensus ws. dostarczenia broni syryjskim powstańcom.  Jak do tej pory bowiem Paryż chce zniesienia embarga na broń, Berlin jest przeciwny. A brak zgody w Europie na pewno byłby dobrym sygnałem dla reżimu prezydenta Syrii.

Możliwa przyszłość


Nie wiadomo również, jaka czeka przyszłość Syrię po upadku reżimu al-Asada. Być może powtórzy się scenariusz libijski i dojdzie do wewnętrznych walk. Inną opcją jest dojście do władzy islamskich radykałów, których w Syrii przecież nie brakuje. Kolejna wersja zakłada zapanowanie nad porewolucyjnym chaosem i stopniowe wprowadzanie zasad demokracji. W taki jednak scenariusz można powątpiewać biorąc pod uwagę mieszankę wyznań i narodowości znajdujących się w tym kraju. Nie ma co jednak debatować nad możliwymi scenariuszami przyszłości Syrii, skoro konflikt nadal trwa i nic nie zapowiada jego zakończenia.

Źródła:
www.newsweek.pl
www.tvn24.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ten wpis czeka na Twój komentarz.