niedziela, 5 maja 2013

To nie pierwszy kosztowny błąd naszych poprzedników

Źródło: wiadomosci.gazeta.pl

Po raz kolejny rząd nas zawiódł.Pytanie tylko, który? Obecny czy ten który rządził w latach 2004-2006 roku i dopuścił do sytuacji, gdzie Komisja Europejska żąda od Polski zwrotu blisko 80 mln euro z funduszy na rozwój obszarów wiejskich.Podobno jest to kara za
 "braki podczas kontroli wstępnych wniosków oraz zatwierdzania programów operacyjnych dla gospodarstw nisktowarowych" 
Tak przynajmniej twierdził na Twitterze premier Donald Tusk, lecz jak twierdzi rzecznik KE ds. rolnictwa Roger Waite kara odnosi się do pomocy udzielanej w latach 2007- 2010, czyli do czasów kiedy rządziła PO i PSL. Czyży zatem premier unikał odpowiedzialności stosując klasyczną zagrywkę zrzucania winy na poprzedników?

Tak naprawdę zamiast skupiać się na tym kto zawinił należałoby pomyśleć jak wygrać tą sprawę i uniknąć nadwyrężania naszego budżetu, który i tak nie jest w najlepszej sytuacji. Skarga do Europejskiego Trybunały Sprawiedliwości ma temu zaradzić, lecz jak twierdzi europoseł Janusz Wojciechowski:
"błędem premiera jest publiczne przesądzanie winy polskich władz, obojętnie których, w sytuacji gdy składana jest skarga do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, bo to osłabia pozycję Polski w Trybunale i zmniejsza szanse na wygranie tej sprawy"
Poza tym nie jesteśmy jedynym krajem ukaranym za nieścisłości w wydatkowaniu środków ze Wspólnej Polityki Rolnej i złe procedury. Oprócz nas 14 krajów członkowskich znalazło się w podobnej sytuacji, a jakoś nie przypominam sobie, by w którymś z nich rząd starał się uniknąć odpowiedzialności za swoje błędy.
Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, iż po raz kolejny aparat biurokratyczny państwa okazał się niesprawny i  niekompetentny. Choć liczba urzędników państwowych w naszym kraju wzrasta, jakość świadczonych przez nich usług pozostawia wiele do życzenia. Uchybienia i nieprawidłowości w polskich urzędach to norma na każdym szczeblu administracyjnym. Normą jest też, że ci sami urzędnicy sami sobie przyznają często ogromne premie. To właśnie przez takich ludzi nie tylko tracimy pieniądze, ale też i wizerunek naszego kraju cierpi przez niekompetencje szczeble administracyjnego. Ciężko jednak coś z tym zrobić mając na uwadze fakt, iż większość zwolnionych urzędników jest  po prostu zatrudniana w innym miejscu. Rząd jednak chyba nie widzi tego problemu, bo moim zdaniem gruntowna reforma administracji mogłaby przynieść więcej korzyści, niż zagrywki w stylu obarczania odpowiedzialnością za swoje błędy innych. Albo nie chce widzieć, bo z pewnością część urzędników jest zatrudniona nie na zasadzie swoich kwalifikacji, ale właśnie poprzez różnego rodzaju znajomości i koneksje. Niestety na razie  pozostaje mieć nadzieję, że ta część jest jak najmniejsza a tych których się będzie przyjmować do pracy w przyszłości będą mieć odpowiednie kwalifikacje do swojej pracy.
Wracając do wypowiedzi Donalda Tuska, wygląda jednak na to, iż w naszym kraju lepiej dbać o swój wizerunek i zrzucać winę na innych, niż przyznać się do błędu, bo nieważne kto coś zrobił, ale ważne kto za to zapłaci. A jak zawsze płacić będą podatnicy !!!

Źródło:www.tvn24.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ten wpis czeka na Twój komentarz.