Kilka słów o WWS…
źródło: www.wawerinfo.pl |
Warszawska Wspólnota Samorządowa to reprezentacja ludzi wywodzących się
z niepartyjnych inicjatyw lokalnych, stowarzyszeń sąsiedzkich i komitetów
wyborczych wyborców. WWS to działający od
2010 roku sojusz lokalnych komitetów wyborczych, który posiada swoich
przedstawicieli w radach 13 dzielnic oraz w Radzie Warszawy (ok. 50 radnych
dzielnicowych). Liderem Wspólnoty, burmistrzem Ursynowa, a także inicjatorem
akcji referendalnej jest Piotr Guział.
Ultimatum
W
kwietniu Wspólnota postawiła ultimatum prezydent Warszawy – Piotr Guział
domagał się by Hanna Gronkiewicz-Waltz do 15 maja zorganizowała „okrągły stół”,
aby poprzez dialog przedyskutować postulaty sporządzone przez WWS. Mianowicie
zażądano od prezydent wycofania się z podwyżki cen biletów komunikacji
miejskiej (została ona wprowadzona na początku tego roku, a ma obowiązywać od
2014 roku), obniżenia opłat za śmieci, a także odwołania decyzji o prywatyzacji
kuchni i stołówek szkolnych oraz redukcji etatów w placówkach oświatowych.
Ponad
miesiąc temu w centrum Warszawy Forum Lewicy przeprowadziło ankietę – Czy jest Pan/Pani za odwołaniem Prezydenta
m.st. Warszawy w drodze referendum? Wynik był znaczący, znaczący dla WWS,
ponieważ ponad 73 proc. (364 osoby) odpowiedziało się za odwołaniem Hanny
Gronkiewicz-Waltz, 111 było przeciw, a 25 nie miało zdania. Jednak wiadomo, że
ankiety inaczej przekładają się na wynik referendum, to po pierwsze, a po
drugie – najpierw trzeba zdobyć podpisy. Dlatego też, gdy do 15 maja nie
rozpoczęto dialogu z WWS, sojusz postanowił złożyć wniosek, w Państwowej
Komisji Wyborczej oraz stołecznym ratuszu, o odwołania w drodze referendum
Hanny Gronkiewicz-Waltz.
źródło: www.wws.org.pl |
Od 23 maja wolontariusze zbierają podpisy, mają 60 dni
na zebranie wymaganej ilości podpisów, które później przejdą weryfikację – ok..
135 tysięcy podpisów (10 proc. uprawnionych do głosowania). Dziś, tj. 27 maja,
posiadają ponad 19 tysięcy – Patrzę, z
jakim zapałem warszawiacy się podpisują i zastanawiam się, jak wielką ilość
podpisów zbierzemy przez pozostałe 56 dni – powiedział lider WWS,
Piotr Guział.
Poparcie inicjatywy ze strony
partii
Do
akcji zbierania podpisów przyłączyła się Solidarna Polska, członkowie partii
zbierali je na Placu Zamkowym w Warszawie. Do SP dołączył także PiS, Paweł
Kukiz oraz Piotr Ikonowicz, Barbara Jezierska, a także związkowcy „Sierpnia ‘80”.
Nie ma ani jednego argumentu za tym, aby
obecna prezydent dalej rządziła Warszawą. Jest za to mnóstwo powodów do
odwołania Gronkiewicz-Waltz (…) Od notorycznych podwyżek cen biletów stołecznej
komunikacji, cięcia połączeń komunikacji miejskiej i chaosu związanego z budową
II linii metra, przez rozdmuchaną armię kosztownych urzędników, po szkodliwą
społecznie politykę edukacyjną i mieszkaniową. Jednak Sojusz Lewicy
Demokratycznej nie popiera tej inicjatywy, sądzi, że służy ona wylansowaniu
lidera Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej. Jednak nieoficjalnie mówi się, że
sporządzona została list 300 osób zatrudnionych z rekomendacji SLD w urzędzie
miasta i podległych mu spółkach.
źródło: www.newsweek,ok |
Czy
inicjatywa WWS się uda? Biorąc pod uwagę liczne nieudane próby zorganizowania
referendum w Warszawie szanse są niewielkie. Pytanie brzmi czy Warszawiacy są
zmotywowani i czy są pewni, że mają dość rządów pani Prezydent…
źródło: www.wiadomosci.pl
www.rp.pl
www.natemat.pl
www.tvnwarszawa.tvn24.pl
Czy żyjemy w kraju demokratycznym czy w afrykańskiej republice w której gdy kozy przestają dawać mleko, oskarża się szamana o rzucanie złych uroków i wypędza z wioski przed upływem kadencji?
OdpowiedzUsuńRozumiem, że pani Hanna dostanie w związku z tym odprawę i za publiczne pieniądze będą rozpisane przedterminowe wybory? Nie wnikam czy wszystkie jej decyzje były właściwe czy nie, ale zakładam że starała się jak najlepiej pracować dla dobra swojego miasta. Jeśli sprawowała swój urząd źle to wyborcy nie wybiorą jej następnym razem. Na tym polega demokracja.
Nie uważam że jej winą są opóźnienia w budowie metra czy paraliż komunikacyjny - teraz próbuje się nadrobić to co było zaniedbywane przez lata. Nie znam się czy podwyżki biletów były konieczne (ale wiem że Warszawa musi płacić olbrzymie Janosikowe) ale wiem jedno; nie mam żadnej pewności, że następny prezydent byłby lepszy, wiem tylko że na pewno miałby mniejsze doświadczenie w rządzeniu Warszawą.
Dziś wprost zapytałem jednego z "wolontariuszy" - "ile Ci płacą za zbieranie tych głosów?" i oniemiałem z wrażenia gdy usłyszałem konkretną odpowiedź na swoje pytanie.
A wszyscy się łudzą że na miasto wyszli młodzi przedstawiciele społeczeństwa, którym nie obcy jest los ich rodzinnego miasta i z potrzeby serca zbierają głosy protestu by w stolicy żyło się lepiej...
Uważam, że pozyskiwanie głosów w ten sposób jest NIEETYCZNE, sprzeczne z zasadami demokratycznego kraju. Niezależnie czy pozyskuje się głosy na "TAK" czy na "NIE" - zbieranie ich poprzez podstawionych wolontariuszy którzy nagabują napotkanych ludzi biorąc za to pieniądze. Niczym to się nie różni od praktyk kupowania głosów w krajach takich jak Białorusi czy Ukrainie.