Zwolennicy Kongresu Nowej Prawicy mają prawdziwe powody do radości. Najpierw partii udało się zarejestrować swoich kandydatów we wszystkich trzynastu okręgach. Teraz większość sondaży
pokazuje, że komitet wyborczy „Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke”
ma szansę zdobyć nawet 8% głosów w wyborach do Parlamentu
Europejskiego. Jeśli te prognozy się sprawdzą, będzie to pierwszy
od ponad dwudziestu lat polityczny sukces tego kontrowersyjnego
działacza. Skąd tak duży wzrost poparcia dla człowieka, któremu
jak dotąd nie udawało się przekroczyć pięcioprocentowego progu
wyborczego?
źródło: onet.pl |
Nie jest dla nikogo
zaskoczeniem, że w dzisiejszej, przeżywającej kryzys ekonomiczny
ale i tożsamościowy Europie, mamy do czynienia z rosnącą
frustracją wśród ludzi młodych, co przekłada się także na
rosnącą popularność radykalnych rozwiązań politycznych.
Głoszące skrajne poglądy partie polityczne od prawa do lewa, które
jeszcze parę lat temu cieszyły się marginalnym poparciem, dziś
osiągają kilkunastu- a nawet kilkudziesięciu procentowe wyniki
wyborcze, by wymienić chociażby grecki faszystowski Złoty Świt
czy komunizującą partię SYRIZA, holenderską antyimigrancką
Partię Wolności czy węgierski nacjonalistyczny Jobbik, głoszący
chęć zerwania więzi Węgier z Europą i zbliżenie z Azją. W
Polsce wydawało się dotychczas, że to zjawisko nie występuje aż
w tak dużym nasileniu. Jednak wzrost poparcia dla skrajnie
prawicowych ugrupowań w dość krótkim czasie, oraz radykalizacja
prawicy parlamentarnej, zdaje się pokazywać, że ten europejski
trend dociera do nas z opóźnieniem.
Kim są więc wyborcy
Janusza Korwin-Mikkego? Nietrudno odgadnąć, że to przede
wszystkim ludzie młodzi, często mający w tym roku po raz pierwszy
możliwość udziału w wyborach. Spora część z nich chce po
prostu oddać swój głos na kandydata, nie będącego nigdy u
władzy, osobę spoza tzw. „układu”. A Janusz Korwin-Mikke jest
właśnie najbardziej rozpoznawalnym z pozaparlamentarnych polityków.
Kontrowersyjne wypowiedzi, wskazywanie winnych obecnej sytuacji,
nazywanych bez ogródek złodziejami i przestępcami i jednoczesne
pokazywanie „prostych rozwiązań” na wszelkie możliwe problemy,
tylko zwiększają jego popularność. Proste hasła, zdecydowanie,
radykalizm światopoglądowy i opinia niezłomnego, który „nigdy
się nie sprzedał” i który zrobi porządek z „tymi przy
korycie”, to klucz do popularności tego polityka wśród młodych.
Na podobnej zasadzie poparcie zyskiwał niegdyś Andrzej Lepper, z tą
różnicą, że jego elektorat w większości stanowili mieszkańcy
wsi, często starsi i słabo wykształceni.
Ale za tak duży wzrost
popularności JKM odpowiada druga grupa głosujących -jego oddani
zwolennicy, którzy od lat prowadzą nieustanną kampanię w
internecie, a która po latach zaczęła przynosić w końcu efekty.
Sam Korwin-Mikke przyznaje, że jego działalność agitacyjna to
przede wszystkim spotkania z wyborcami w różnych miastach Polski
oraz działalność internetowa, za którą stoją
członkowie jego partii. Działalność ta nie wymaga prawie żadnych
nakładów pieniężnych, co w przypadku partii nie finansowanych z
budżetu państwa często pozostaje jedyną formą prowadzenia
kampanii.
Jakie wartości głoszące
przez JKM zyskały sobie tak dużą popularność w ostatnich latach? Przede wszystkim skrajny liberalizm w sferze ekonomicznej, który
ma być lekarstwem na wszelkie, hamujące rozwój tego
państwa bolączki, takie jak : korupcja, rozrost biurokracji, wysokie podatki
i wszelkiej maści przepisy, utrudniające (w jego mniemaniu) życie
przeciętnemu obywatelowi. Jest to z pewnością fenomen w skali
europejskiej, z tego względu, że radykałowie z innych części
Europy zarówno z lewej (co naturalne) jak i z prawej strony nie zostawiają
suchej nitki na neoliberalnej polityce. Neoliberalizm w ich opinii
przyczynił się zarówno do kryzysu ekonomicznego jak też rozpadu
tradycyjnych wartości, na rzecz wyścigu szczurów i kultu
konsumpcji. W tej sytuacji JKM, nawet jeśli uda mu się wejść ze
swoim ugrupowaniem do Parlamentu Europejskiego, może mieć trudności
z nawiązaniem szerszej współpracy z innymi liczącymi się
partiami radykalnej prawicy. Wspólnym mianownikiem z pewnością
będzie dla nich krytyka instytucji Unii Europejskiej i obrona
suwerenności narodowej, której ich zdaniem te instytucje zagrażają. JKM mówi wprost o UE jako kontynuacji tradycji państw totalitarnych , nazywa Eurokołchozem i oskarża o niszczenie cywilizacji łacińskiej.
Czy sukces polityczny w eurowyborach przełoży się też na sukces w
przyszłych, polskich wyborach parlamentarnych? Z pewnością będzie
to zależeć od działalności samego JKM w europarlamencie, a znając
jego aktywność, można się spodziewać, że jeszcze wiele w
najbliższym czasie na jego temat usłyszymy.
Źródło: gazeta.pl,
onet.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.