poniedziałek, 23 maja 2016

Jakiej jedności potrzebuje Ukraina?

Zmiana Rządu, zmiana koalicji parlamentarnej z umową koalicyjną włącznie, nawet dymisja Prokuratora Generalnego niewiele decydują w stanie obecnego kryzysu politycznego.
Problem polega nie na samym kryzysie, lecz na niemożliwości publicznego uznania przez klasę rządzącą powodu tego kryzysu.
Zobaczmy, w jaki sposób niniejszy kryzys polityczny zaczynał się i rozwijał.
Otóż po wniosku o dymisji Abromawiczusa zachodni ambasadorzy ogłosili poparcie jego pozycji. Międzynarodowy Fundusz Walutowy w osobie Lagarde zagroził Ukrainie, że w razie braku walki z korupcją, o której obecności poinformował Abromawiczus, wsparcia dla Ukrainy nie będzie. Prezydent Ukrainy operatywnie zadzwonił do Lagarde poświadczając, że reformy będą kontynuowane, bez względu na stosunki między Rządem a koalicją parlamentarną. Także Poroszenko umówił się, że Rząd zostanie zmieniony, lecz bez przed terminowych wyborów parlamentarnych.
Ukraińska społeczność do tej pory nie wie, czy chodziło w tej rozmowie o głównym powodzie dymisji Abromawicza, a mianowicie – o korupcji w stosunkach pomiędzy Prezydentem a Rządem, oraz o tym, że o korupcję oskarża się partnera biznesowego Poroszenki.
Prezydent nie przemówił do społeczności ukraińskiej oraz w żaden sposób nie skomentował zarzuty w istocie pod swoim adresem.
Przez cały okres tego kryzysu politycznego Prezydent układał się z MFW i Parlamentem, ale nie układał się z własną społecznością.
Tak więc powstają pytania:
1. Komu Prezydent przede wszystkim powinien składać sprawozdanie i wyjaśniać powody kryzysu politycznego oraz najbliższe zamiary – MFW czy społecznościukraińskiej?
2. Jak, w ogóle ignorując nastroje społeczne, Prezydent mógł umawiać się z MFWo tym, że nie będzie ponownych wyborów parlamentarnych?
3. Czy w ogóle musi to obywać się w taki sposób, iż w sytuacji skandali korupcyjnych państwowe instytucje przeciw korupcyjne zaczynają udawać, że coś robią, dopóki skandal w społeczeństwie nie idzie w niepamięć?
Kto jest szefem Prezydenta Ukrainy, gdzie on się znajduje? Według tych czynności Prezydenta, jego szefem nie jest społeczność ukraińska, przez która został wybrany. Jego szefem jest ten, kto płaci pieniądze, to znaczy MFW. Jeślistawiać takiepytanie, to możliwie Prezydenta Ukrainy także powinien w Ukrainie mianować MFW?
Jednocześnie tak zwanie konsultacje w parlamencie, trwające na tle kryzysu politycznego, omijają najbardziej znaczące kwestie dla społeczności ukraińskiej:
1. Czy będzie jednakże nie tylko sprawozdanie Rządu (który deputowani chcą uznać za w pełni winnego w hamowaniu reform), natomiast sprawozdanie koalicji parlamentarnej z wykonania (a faktycznie – niewykonania) umowy koalicyjnej?
2. Czy ms parlament moralne prawo zawierać nową umowę koalicyjną, jeśli obecna umowa nie została wykonana w zakresie merytorycznym?
3. Jeśli Parlament nie ma prawa ponownie zawierać umowę koalicyjną, wtedy czy powinien Parlament kontynuować pracę, czy nie warto podjąć decyzję o ponownych wyborachprzedterminowych?
Głównym kontrargumentem, który brzmi na tle obecnego kryzysu politycznego, jest: potrzebujemy jedności, ponieważ jest wojna i trwają reformy.
Należy zapytać: jedności kogo i z kim potrzebujemy? Jedności Prezydenta, Rządu i MFW? Jedności Prezydenta z Parlamentem? Jedności w środku Parlamentu? Czy może jednak że potrzebujemy jedności klasy rządzącej z szerokąwarstwą społeczną?
Każda jedność spiera się na umowę dotyczącą wartości społecznych oraz perspektyw. Aniwspólnych wartości (korupcja w zakresie wpływu Prezydenta i Rządu), ani wspólnych działań dla kształtowania przyszłości (niewykonanie umowy koalicyjnej) klasa rządząca nie przedstawia.
Więc jeszcze raz stawiam pytanie: na jakąjedność ze społecznością ukraińską klasa rządząca liczy? Że razem będziemy robić co? Przymykać oczy na korupcję? Czy wspólnie przymkniemy oczy na sabotowanie reform?
Proces rewolucyjny różni się od zwykłej sytuacji tym, że podczas rewolucji wszystkie procesy ekonomiczne, polityczne i społeczne się przyśpieszają. Zwłaszcza podczas rewolucji przyśpieszają się procesy zmian kadrowych.
Wnajbliższe 4-6 lat najwidoczniej musimy przeprowadzać wybory prezydenckie i parlamentarne co dwa lata. Nie jest to żadna katastrofa.
Obecna sytuacja nawet według oddzielnych objawów nie jest tak groźną, jak była w 2014-roku, podczas wojny Rosji z Ukrainą.
A więc, Panie Prezydencie, Szanowni Panowie Deputowani i Ministrowie, nie należy przerzucać winę z chorej głowy na zdrową. Ponowne wybory prezydenckie, jak również parlamentarne – to nie jest żadna katastrofa.
Przeciwnie, jeśli istniejepodejrzenie, że klasa rządząca znów oszukuje, wtedy ponowne wybory są dla władz jedynym sposobem na odzyskanie zaufania, jak również na osiągnięcie jedności.
Społeczność ukraińska nie potrzebuje jedności opierającej się na umowie wewnętrznej klasy rządzącej. Społeczność ukraińska nie potrzebuje jedności opierającej się na imitowaniu i manipulacjach opinią społeczną. Społeczność ukraińska nie potrzebuje jedności, która w istocie rzeczy jest dyktatem sił zewnętrznych, niezależnie od tego, kim są: czy jest to Rosja, czy struktury zachodnie, czy nawet MFW.

Społeczność ukraińska potrzebuje jedności, opierającej się na zaufaniu do organów władzy. Natomiasttaką jedność można dobyć tylko drogą demokratyczną – przez Zgromadzenie Konstytucyjne oraz ponowne wybory parlamentarne i prezydenckie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ten wpis czeka na Twój komentarz.