Po co się tworzy wizerunek polityczny? Pytanie banalne, bo odpowiedź jest oczywista – działalność polityczna w zmediatyzowanym świecie polityki, przybrała taki kierunek, że musi być rozpoznawalna. Ta mieszanka wielu szczegółów, wpływająca na opinię publiczną nie omija również posła PO Stefana Niesiołowskiego. Powiedziałabym nawet, że to raczej sam Pan poseł nie omija tej mieszanki, a co więcej świadomie ją kreuje, kreując tym samym swój wizerunek polityczny.
Heros Niesiołowski
Z moich obserwacji wynika, że Niesiołowskiego można opisać za pomocą dwóch typów wizerunków politycznych. Pierwszym z nich jest typ „herosa”. Herosa charakteryzuje zdecydowanie, autorytarne metody podejmowania decyzji i silne poczucie misji. Nic dziwnego zatem, że polityk-heros jest odważny i nastawiony na konflikt. Stefan Niesiołowski jest politykiem zdecydowanym i nie waha się wypowiadać swojego zdania, czasami bardzo krytycznego na tematy, w których jest proszony o zabieranie głosu. Charakterystycznym, a nawet dosyć już przewidywalnym jest dla niego fakt mieszczący się w ujęciu: PiS słusznie się krytykuje, a PO niesłusznie. Jest to stały schemat, który można przyłożyć do wypowiedzi Niesiołowskiego. I tak na przykład, poseł Niesiołowski broni ministra Tomasza Arabskiego, który zadzwonił do szefa Polskiej Agencji Prasowej, by ten „zatrzymał” pytanie dziennikarza w Izraelu. „W ogóle nie ma o czym mówić. Bardzo odpowiedzialnie się zachował minister. Jeżeli się ustala, że to pytanie nie powinno padać w Izraelu, to w imię odpowiedzialności za Polskę nie powinno się go zadawać” . Poseł PO jest przekonany, że to co zrobił Arabski było w pełni odpowiedzialnym zachowaniem i jest to, a raczej powinno być oczywiste dla wszystkich, i nikt nie powinien mieć w tym względzie żadnych wątpliwości. Nie dla zabawy umieściłam w opisie „herosa” wzmiankę, o autorytarnym sposobie podejmowanie decyzji. Jak dla mnie zdecydowanie łączy się tutaj z niepodważalnością tego, o czym wypowiada się Niesiołowski. Jego wypowiedzi nacechowane są bowiem pewną „oczywistą oczywistością” – tak jest, tak powinno być, tak być musi.
Mission impossible is possibile
Idąc dalej, z tego wszystkiego, jak dla mnie, wynika silne poczucie misji u Niesiołowskiego. On chciałby, by to o czym mówi stało się jasne i zrozumiałe dla wszystkich, dzięki temu właśnie, że on to wyjaśnił i wytłumaczył, jak jest, jak być powinno i co zrobić by się zmieniło z gorszego na lepsze. Dlatego kiedy Czesław Bielecki zarzuca rządowi Donalda Tuska kompromitację związaną z katastrofą smoleńską i brakiem wskazania faktycznej odpowiedzialności za nią, Stefan Niesiołowski odpiera atak wskazując na to, czym powinno się najpierw kierować szukając winnych (czyli analogiczne porównanie do PiS-u), oraz zgrabnie odwraca uwagę od działań polityków PO, a skupia się na racjonalnych wytłumaczeniach kwestii: „Przecież to jest PiS-owska narracja, że Polska oddała śledztwo. To brednia pisowska. Jak był Kaczyński premierem to (z prezydentem) też latali razem. Od badania katastrof są eksperci, a nie politycy. Poczekajmy na wynik pracy ekspertów”. Nic więc dziwnego, że takiego typu wypowiedzi Pana posła, trudno jest skonfrontować z innymi alternatywami, ponieważ mają one w sobie silne przesłanie, a nawet są całkiem logicznie wytłumaczalne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.