Zmienia się również struktura wiekowa Polonii brytyjskiej. Według danych z 2004 roku 27 proc. brytyjskich Polaków to osoby powyżej 65 roku życia. Była to głównie stara emigracja z czasów II wojny światowej. W 2007 najstarsze pokolenie stanowiło już jedynie 5 proc. Polonii, natomiast aż 54 proc. to ludzie w wieku 16-29 lat. Biuro Statystyk Narodowych (Office for National Statistics) opublikowało raport zatytułowany "Population Trends". Wynika z niego, że w latach 2004 - 2007 w Wielkiej Brytanii osiedliło się ponad milion przybyszy z zagranicy. Wśród nich najliczniejszą grupę stanowili Polacy. Głównie osiedlają się w Londynie (Ealing, Brent, Haringey), jak również w Edynburgu, Southampton (port ze znaczącymi zakładami dostawczymi), Luton, Manchester, Birmingham, Leicester i Glasgow.
Coraz chętniej duże korporacje zatrudniają tych młodych i dobrze wykształconych Polaków na stanowiskach menedżerskich, wymagających specjalistycznej wiedzy, umiejętności samodzielnego podejmowania decyzji i zarządzania personelem.
Głęboka recesja spowodowała, że Brytyjczycy coraz częściej widzą w Polonii konkurentów na rynku pracy, a ich obecność bardziej się rzuca w oczy – stwierdza sekretarz grupy Labour Friends of Poland[1] (LFP) Wiktor Moszczyński. Jego zdaniem:
wśród Brytyjczyków jest poczucie "Czemu ci Polacy jeszcze tutaj są?"". Rok, dwa lata temu o Polakach mówiono "No tak, są tutaj, ale pracują". Teraz słowo "Polacy" zastępuje niektórym tubylcom potoczne określenie "bloody foreigners". Stosunek do Polaków w bardzo dużym stopniu zależy od samych Polaków, od tego, czy mają wrodzone umiejętności współżycia społecznego i czy można się z nimi porozumieć. Jeśli ktoś mówi z ciężkim akcentem, jest szeroki w barach i nie ma uroku osobistego, to może mieć w Anglii spore trudności[2].
Taki obraz jest daleki od rzeczywistości i bardzo przekonujący. Daleki od rzeczywistości, bowiem zdarzają się sytuacje, że niektórzy łysi, wulgarni Polacy psują wizerunek większości. A przekonujący, ponieważ powiela i wzmacnia stereotyp który niweluje się edukując Brytyjczyków, organizując happeningi m.in. POLSKA! YEAR. Projekt jest efektem wizyt ponad 150 kuratorów, artystów i dziennikarzy z Wielkiej Brytanii, odwiedzających Polskę . Dzięki tym wizytom mogli przekonać się, że Polska to kraj dynamiczny, posiadający bogate tradycje i kulturę, historycznie i cywilizacyjnie znacznie bliższy Brytyjczykom niż to wynika z obiegowych sądów i przypisywanych Polakom uprzedzeń.
W Niemczech sami Niemcy traktują nas coraz lepiej - ok. 400 tys. osób legitymujących się polskim obywatelstwem postrzegana jest coraz częściej jak część niemieckiego społeczeństwa. I trudno im się dziwić – „Die Welt” przytacza wyniki badań, z których wynika, że Polacy są najlepiej wykształconą grupą wśród obcokrajowców zamieszkujących Niemcy - blisko 40% ma wyższe wykształcenie, a 22% średnie. Obalane są stereotypy nieudolnego Polaka wraz z każdym dniem- gdy zachodnią granicę przekraczają kolejni pracownicy.
W globalizującym się świecie nieuniknione jest przemieszczanie się ludności, a od wieków wszelkie mniejszości narodowe w państwie obwiniano za wynikłe niepowodzenia kraju. Jedynie od Polonii w Niemczech i Wielkiej Brytanii zależeć będzie który świat zdominują na emigracji- wzorowych członków społeczeństwa czy i marginesu społecznego . Jednak należy być pewnym, że się na nich nie zawiedziemy.
[1] LFP- stowarzyszenie, które ma reprezentować potrzeby Polaków w parlamencie, powołane z inicjatywy Partii Pracy.
[2] Polacy pracujący na Wyspach budzą niechęć ich mieszkańców http://www.news.kierunekirlandia.eu/v/297/polacy-pracujacy-na-wyspach-budza--niechec-ich-mieszkancow, 20.05.2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.