W moim kolejnym wpisie chciałbym się skupić na flocie powietrznej światowych przywódców. W Europie prezydenci i premierzy latają najczęściej małymi samolotami, ale są też tacy, który stawiają na wielkość, luksus i wygodę, lecz nie zawsze wielkość kraju idzie na równi z wielkością samolotu, jakim latają jego przywódcy.
Jako pierwszego chciałbym opisać prezydenta USA wraz z Boeing-iem 747-2G4B zwanym również latającym białym domem. Statek powietrzny ten uzyskuje kryptonim Air Force One wtedy, kiedy na jego pokład wchodzi prezydent Stanów zjednoczonych. Nigdy nie mówi się dużo o tym samolocie, ale widomych jest parę spraw. Tuż za kabiną pilotów jest salon ze stołem i fotelami oraz wolną przestrzenią dla większej ilości osób. Zaraz za nim pokój łączności ze sprzętem łączności i stanowiskami obsługiwanymi przez operatorów. Wyposażenie łącznościowe daje możliwość kontaktu za pośrednictwem telefonów satelitarnych z każdym miejscem na ziemi. Na poziomie 2 zlokalizowany jest duży apartament prezydencki z łazienką, pokojem wypoczynkowym i biurem. Z wiadomych miejsc jest jeszcze salonik medyczny w którym można przeprowadzić każdą operacje. Z nie potwierdzonych miejsc w samolocie tym znajduje się kapsuła bezpieczeństwa w której w razie katastrofy prezydent może bezpiecznie wylądować.
Następnym samolotem jaki chciałbym opisać jest IŁ-96-300 prezydenta Rosji Dimiryja Miedwiediewa. W założeniu miał to być najdroższy samolot świata i najprawdopodobniej taki jest. Samolot ten posiada podobnie jak air force one wszystkie systemy zabezpieczeń jak i system łączności satelitarnej, za pomocą której można się łączyć z każdym miejscem na świecie. Samolot ten ma wzmocnione silniki aby mogły udźwignąć tak dużą masę. Samolot ten na wzór kremlowskich komnat jest zdobiony czystym złotem, które jest bardzo ciężkie.
Następnie chciałbym omówić krótko samolot Angeli Merkel i jej ministrów. Kanclerz Niemiec lata od 2010 roku nowym Airbusem A319, które zastąpiły stare wysłużone Airbusy A310 które miały ograniczony zasięg do 11 tysięcy kilometrów. Nowe samoloty kanclerz mogą dolecieć bez między lądowania do Waszyngtonu, czy Pekinu. Samoloty te są bardzo bogato wyposażone. Samoloty te można przekształcić w razie potrzeby w latający szpital dla ciężko chorych. Oczywiście samoloty Merkel wyposzżone są w system obrony przeciw rakietowej. Niemieccy przywódcy uważają, że samolot tak dużego kraju jak Niemcy powinien się dobrze prezentować na tle innych krajów.
Jak możemy zauważyć na przykładzie trzech omówionych przeze mnie państw polska flota rządowa prezentuje się bardzo słabo. Moim zdaniem Rząd polski powinien zainwestować w choć jeden statek powietrzny dalekiego zasięgu, którym można by było dolecieć do USA bez miedzy lądowania. Nie mówiąc już o systemach antyrakietowych, czy saloniku medycznym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.