Na początku marca 2012
organizacja Invisible Children Inc rozpoczęła kampanię pod tytułem Kony 2012. Ta medialna kampania ma na celu nagłośnienie zbrodni,
której dopuścił się Kony. Organizatorzy chcą poruszyć ten problem pośród
społeczeństwa i doprowadzić do aresztu Konyego. Do kampanii dołączyło
25 celebrytów, takich jak: Rihanna,
Angelina Jolie, George Clooney, Oprah Winfrey,
Mark Zukenberg, Lady Gaga, Bill Gates oraz grono polityków na czele z Georgem
W. Bushem, Condolizzą Rice, Billem Klingtonem, Mittem Romneyem, i innymi.
Organizacja
Niewidzialne
dzieci była
założona w 2004 roku przez trzech studentów, którzy
przyjechali do Afryki żeby
stworzyć film dokumentalny o
wojnie domowej w Ugandzie. Niewidzialne dzieci rozwinęły szeroką działalność:
urządzały prezentacje w średnich
szkołach, przeprowadzały
wydarzenia (m.in. flash moby) i kręciły
filmy.
Kim jest Kony?
W latach 80-ch w Ugandzie
rozpoczął się konflikt. W trakcie rewolucji został obalony prezydent Tito Okello. Wojskowi i dygnitarzy uciekli z kraju w
obawie przed nowymi władzami i dołączyli do wojsk opozycji. Joseph Kony organizował
United Holy Salvation Army (później -
Lord’s Resistant Army), która w 1988
roku zaczęła przymusowo rekrutować dzieci
do armii, przekształcając się w znaczącą armię rebeliancką.
Kony ogłosił się generałem LRA i "Wcieleniem Świętego Ducha", a także opracował partyjną ideologię.
Od tamtej pory głównym celem walki było
utworzenie w Afryce teokratycznego państwa, które żyje według
10 Biblijnych
przykazań. Przyczym
główną metodą
walki stało
się morderstwo
wszystkich "grzesznych" ludzi, a sposobem uzupełnienia
własnych szeregów porywanie dzieci.
Kony
jest bardzo charyzmatyczną osobą i jednocześnie ostrożnym, i pragmatycznym
dowódcą. Od 25 lat udaje się jemu
terroryzować rozległy region, chowając
się w
dżunglach od
tropiącej go armii kilku państw. Jego ataki,
podczas których "grzesznych" spalają na stosach czy po prostu
ćwiartują, wprowadzając
horror pośród
ludności, stały się przyczyną
wymuszonego przesiedlenia 2 mln mieszkańców
Afryki.
Reakcja Zachodu
Po
zamachach na World Trade Center, Stany Zjednoczone uznały Lord's Resistance Army
i Konyego za terrorystów. W październiku 2005 roku, Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania
Josepha Konyego, oskarżając jego o zbrodnie przeciwko ludzkości.
Krwawe zbrodnie
dokonywane przez aktywistów Konyego szokowały zachodnie społeczeństwo, lecz
nie wywołały żadnych rezolutnych działań. Chociaż
Stany Zjednoczone wiedziały o masowych zbrodniach dokonywanych przez Josepha
Kenyego, od wielu lat, to znacząco nie reagowały. Pierwsze ważne działania podjęte
przez Waszyngton miały miejsce w październiku 2011
roku, kiedy
prezydent Barack Obama skierował
do Ugandy
100 żołnierzy. Ich celem było znaleźć i doprowadzić
Josepha Konyego przed Trybunał Sprawiedliwości.
Jednocześnie amerykańska organizacja Niewidzialne dzieci
wprowadziła program Kony 2012.
Dlaczego teraz?
Dlaczego
dopiero teraz
rozpoczęto kampanię przeciwko zbrodniarzowi wojennemu, który terroryzuje
rozleglą część afrykańskiego kontynentu od ponad 25 lat?
Jedną z przyczyn jest to, że uchodźcy z Armii Konyego zaczęli głośno
mówić o jej istnieniu. Świadectwa uchodźców z obozu Konyego, takich jak
przykładowo Evelyn Apoko. 22-letnia dziewczyna od 12 roku życia była tam
więziona. Jej udało się
uciec z niewoli, obecnie ona mieszka w USA. Apoko została oszpecona na
twarzy na skutek wybuchu w obozie Konyego.
Obecnie
słyszy się bardziej pragmatyczne opinie, które mówią o konieczności
przeprowadzenia pewnego typu społecznej kampanii mającej na celu
przekonać społeczeństwo do konieczności funkcjonowania wojsk USA na terytorium Afryki. Tutaj nasuwa nam się
pytanie, jaki może być „interes” Stanów Zjednoczonych w Ugandzie? Może ropa
naftowa? Uganda nigdy nie była państwem posiadającym złoża ropy naftowej. Ale
sytuacja radykalnie zmieniała się w 2009 r., kiedy to w rejonie
jeziora Albert
odkryto złoża
naftowe o objętości
2,5 miliarda baryłek. Te zapasy pozwalają
w całości zabezpieczyć potrzeby Ugandy. Chiny zainteresowały się znaleziskiem
Ugandy. Następnie, Chińska Kompania Naftowa (CNOOC Ltd.) zawarła umowę
z Brytyjską Kompanią Naftową
Tullow Oil
na wydobycie 1/3 zasobów ropy
naftowej w Ugandzie.
Można przypuszczać, że szum medialny
wokół "afrykańskiego terrorysty
№1" ma
na celu
zabezpieczyć legitymistyczność wzmacniania wojskowej
obecności USA w regionie, w oczach społeczeństwa.
Czyż nie podobny scenariusz był rozegrany w Iraku? Możemy się tylko domyślać w
jakim celu USA nagle zaczęły interesować się sprawą. A może jednak kampania
przeciwko „Afrykańskiemu Bin Ladenowi” naprawdę została wywołana przez filantropizm amerykańskiej dyplomacji? Oby
rzeczywiście tak było.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.