niedziela, 25 maja 2014

Ciiiii…sza. Mamy wybory

Jak podaje Wikipedia, cisza wyborcza to okres, w którym pod groźbą kary zabroniony jest jakikolwiek sposób agitacji. Z założenia cisza wyborcza ma być czasem, w którym obywatele, po kampanii, mogą zastanowić się, jakiego chcą dokonać wyboru.
Właśnie trwają wybory do europarlamentu. Cisza wyborcza obowiązuje do ich zakończenia, czyli do godziny 21. Zakazane są wystąpienia polityczne, audycje telewizyjne i radiowe z udziałem kandydatów oraz naklejanie plakatów. Nie wolno organizować manifestacji i zamieszczać jakichkolwiek publikacji na temat kandydatów.

Warto pamiętać że cisza wyborcza obowiązuje także w Internecie. Z pewnością jest to przestrzeń, którą będzie trudno „przypilnować”. Warto uświadomić sobie, że w sieci wypowiedzi na temat kandydatów i komitetów wyborczych traktowane będzie jako wykroczenie i zostanie wyjaśnione w drodze postępowania prowadzonego przez organy ścigania i sądy. Jednak nie tylko w ten sposób można naruszyć ciszę wyborczą. Można to zrobić np. przez opublikowanie w serwisie społecznościowym zdjęcia kandydata lub polubienie jego profilu.

Grozi nam za to kara grzywny w wysokości od 20 zł do nawet 5 tysięcy zł. Najwyższa grzywna - od 500 tys. zł do 1 mln zł - grozi za publikację sondaży.
Jak to wygląda w innych krajach?
W Wielkiej Brytanii nie ma ciszy wyborczej. Sondaże są publikowane a politycy występują w mediach do ostatniej chwili. W dniu wyborów przed lokalami wyborczymi ankieterzy i dziennikarze wypytują wyborców o to jak głosowali. Natomiast mediom nie wolno zaglądać do lokali wyborczych, a członkowie komisji mają zakaz udzielania wywiadów i jakichkolwiek informacji. Samym wyborcom przypomniano, że za robienie sobie zdjęć - tzw. selfies w kabinie do głosowania grozi grzywna. Chcą w ten sposób wywróżyć wynik. Samo wprowadzenie ciszy wyborczej uznano by za łamanie wolności słowa. 
Podobna sytuacja jest w Niemczech. Nie istnieje ustawowa cisza wyborcza. Przez wiele lat obowiązywała jedynie umowa dżentelmeńska zgodnie z którą kampania kończyła się w piątek. Jednak porzucono ten pomysł podczas wyborów parlamaentarnych w 2005 roku. W tej chwili walka trwa nawet do dnia samych wyborów. 

Czy cisza wyborcza ma sens?
Cisza wyborcza jest często martwa. Wszelkich działań agitacyjnych nie da się uniknąć ani wykryć. Więcej problemów tworzy się poprzez "pilnowanie" przepisów, niż przez faktyczne zniesienie ciszy. 
Politycy którzy będą próbowali nachalnie przekonać wyborców nie osiągną sukcesu. To przede wszystkim dla nich dobry sprawdzian; wyborcy obserwują walkę, mogą ocenić czy grają czysto, a także zobaczyć jak reagują w sytuacjach nerwowych i podbramkowych. 
Źródła: wyborcza.pl, pcworld.pl, dziennik.plZdjęcia: se.pl, tokfm.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ten wpis czeka na Twój komentarz.