Za tydzień druga tura wyborów prezydenckich. Zmierzą się niej obecny prezydent Bronisław Komorowski oraz Andrzej Duda, kandydat Pis-u. Wynik I tury na pewno wielu zaskoczył. Andrzej Duda, mimo że wygrał minimalnie nabrał jeszcze większej pewności siebie. Natomiast urzędujący prezydent dostał sygnał, że jego zwycięstwo jest już całkowicie niepewne. Dlatego obaj kandydaci robią co mogą, aby wykorzystać maksymalnie ostatnie dni kampanii tak by przekonać do siebie tych, którzy wcześniej z jakichś powodów na nich nie głosowali. W związku z tym obaj kandydaci staną naprzeciw siebie w debacie. Czy może ona przesądzić o zwycięstwie? Eksperci analizują plusy i minusy obu kandydatów.
Debata odbędzie się w niedzielę wieczorem. Przed I turą Bronisław Komorowski nie zgodził się na udział w debacie ze wszystkimi kandydatami. Sztabowcom obu kandydatów zajęło zaledwie kilka godzin ustalenie warunków debaty. Najwięcej kontrowersji zbudziły personalia prowadzących. Jako, że jest to wspólna debata TVP i Polsatu, każda ze stacji miała wystawić po jednym prowadzącym. Ostatecznie debatę poprowadzą Dorota Gawryluk i Krzysztof Ziemiec. Debata potrwa 80 minut, dyskusja podzielona będzie na cztery segmenty: bezpieczeństwo i politykę zagraniczną, sprawy społeczne oraz gospodarkę. W ciągu ostatnich 30 minut, zaplanowana została runda pytań wzajemnych obydwu kandydatów.
Oprócz debaty TVP i Polsatu odbędzie się również debata na antenie TVN24. Odbędzie się 21 maja, prowadzić ją będą Justyna Pochanke, Monika Olejnik oraz Bogdan Rymanowski. Wiemy już, że na pewno nie odbędzie się debata, którą chciał zorganizować Paweł Kukiz. Chciał on zorganizować debatę, w której Komorowski i Duda zawalczyliby o jego wyborców. Andrzej Duda od razu zgodził się na udział w tym przedsięwzięciu. Bronisław Komorowski uznał ten pomysł za dziwny i odrzucił propozycję.
Kto ma większe szanse?
Eksperci d kilku dni analizują który z kandydatów ma większe szanse wygrać debatę i zyskać nowych wyborców. Mówi się, że znaczenie ma każdy szczegół, zarówno wygląd, gesty czy mimika jak i merytoryczne wypowiedzi. Oprócz tego co mówią ma też znaczenie jak mówią. Dla Bronisława Komorowskiego korzystniejsze będzie mówienie w sposób bardziej dynamiczny i energiczny. Powinien także unikać mówienia z kartki. Andrzejowi Dudzie natomiast zarzuca się sztuczność i zaleca zapanowanie nad swoją mimiką. Kandydatowi PiS na prezydenta mogą zaszkodzić merytoryczne pytania
dziennikarzy dotyczące jego obietnic. - Jeśli wyjdzie w nich, że nie
potrafi np. wskazać, skąd wziąć środki na pokrycie swoich obietnic, to
może przegrać. Bronisław Komorowski powinien pokazać, że jest nastawiony na słuchanie
wyborców. - Mentorski, pouczający ton nie przysporzy mu wyborców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.