wtorek, 26 maja 2015

„Newport plus”- czyli nowy plan Andrzeja Dudy



Plan zaproponowany przez Andrzeja Dudę będzie bardzo trudnym zadaniem. Zwiększenie obecności NATO w Polsce to cel ambitny, choć taki scenariusz prawie na pewno spotka się z protestem ze strony Rosji. Szczyt NATO  w Warszawie, który odbędzie się w lipcu 2016 roku to szansa na realizację zamierzeń prezydenta elekta.

Na czym ma polegać plan „Newport Plus”?

Andrzej Duda obejmie urząd prezydenta w napiętym czasie dla Europy ze względu na konflikt zbrojny na Ukrainie oraz zacięty spór pomiędzy Rosją a państwami zachodnimi. W toku kampanii prezydenckiej Duda krytykował niektóre aspekty polityki wschodniej w wydaniu prezydenta Bronisława Komorowskiego oraz rządu Ewy Kopacz. Polityka zagraniczna będzie jednym z największych wyzwań dla nowego prezydenta, a związana z nią polityka bezpieczeństwa znajdzie się w samym centrum - z uwagi na wyborcze deklaracje Dudy, złożone m.in. podczas debat telewizyjnych. Andrzej Duda, charakteryzując swoją wizję bezpieczeństwa Polski, przedstawił koncepcję "Newport Plus" lub Newport II", nazwą nawiązującą do szczytu NATO w Walii. W lutym podczas konferencji w Instytucie Wolności w Warszawie ocenił on, że zwiększenie obecności Sojuszu Północnoatlantyckiego w Polsce to jeden z głównych punktów "koncepcji działalności prezydenta Rzeczpospolitej w zakresie polskiej polityki zagranicznej". Ma być ona związana ze szczytem NATO, który w dniach 8-9 lipca 2016 roku odbędzie się w Warszawie. Dokładną datę warszawskiego szczytu podał trzy dni temu sekretarz generalny NATO. Jens Stoltenberg oświadczył, że spotkanie to odbędzie się w "kluczowym" dla Sojuszu czasie, z uwagi na "przesunięcie płyt tektonicznych euroatlantyckiego bezpieczeństwa" na wschodzie i południu Europy. Szef NATO podkreślił także wagę Polski, oceniając, że jej wstąpienie do Sojuszu w 1999 roku pomogło "zaleczyć podział Europy". Jak dodał, Warszawa jest mocno przywiązana do zadań obronnych i wnosi ważny wkład w solidarność w ramach NATO. Andrzej Duda w trakcie kampanii wyborczej podkreślał, że Polska potrzebuje dodatkowych gwarancji bezpieczeństwa w postaci baz i infrastruktury NATO na swoim terytorium. W jego opinii, gdyby miały powstawać bazy wojskowe, to powinny mieć "charakter mieszany", polsko-amerykański, z wkładem wniesionym także przez Polskę. Droga do realizacji tego celu ma polegać na opracowaniu pakietu propozycji i rozpoczęciu negocjacji, by pakiet ten został przyjęty na szczycie NATO w Warszawie.

Nowy prezydent ma przed sobą trudne zadanie


Choć perspektywy wydają się obiecujące, to jednak nowy prezydent stanie przed bardzo trudnym zadaniem. Pokazały to rezultaty szczytu w Newport i brak decyzji w sprawie baz Sojuszu na wschodzie Europy. Nie wiadomo, czy Duda zdoła osiągnąć założony cel, zwłaszcza że Amerykanie niekoniecznie mogą być chętni do ponoszenia kolejnych nakładów finansowych na obronę Europy - tym bardziej że część państw europejskich nie dotrzymała obietnicy zwiększenia wydatków wojskowych. W grupie tej co prawda nie ma Polski, ale dążenie do zaciskania pasa w amerykańskim Kongresie mogłoby podkopać te wysiłki. Jeśli chodzi o ogólną politykę w ramach NATO, Andrzejowi Dudzie przyjdzie działać w trudnych warunkach, także z uwagi na podziały wśród państw europejskich. Na pewno nie można jednak zaniedbać lub narazić na szwank relacji z partnerami z Europy, jednocześnie koncentrując ich uwagę i działania właśnie na reformowaniu Sojuszu. A zdobycie poparcia w tym celu ze strony innych państw może być trudne, o czym świadczy choćby sytuacja w naszej części Europy, czyli podziały w ramach Grupy Wyszehradzkiej. Gdyby tego typu podziały dotknęły także Sojusz Północnoatlantycki, to byłby to cios dla NATO-wskiej polityki Polski. Jest to oczywiście scenariusz jedynie teoretyczny, odnoszący się do hipotetycznej przyszłości. Jednak obecna sytuacja w NATO, a zwłaszcza zbyt niskie wydatki na obronę, mogą uniemożliwić wzmacnianie obecności Sojuszu w Polsce. Realizacja planu Andrzeja Dudy o roboczej nazwie "Newport II" może stanąć więc pod znakiem zapytania - niezależnie od działań, jakie w tej kwestii mogliby podjąć i prezydent, i rząd. Niemniej jednak polskie władze na działania w tym kierunku będą miały około roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ten wpis czeka na Twój komentarz.