W najbliższą niedzielę w Chicago odbędzie się jeden z najważniejszych w ostatnich latach szczytów NATO. Dlaczego ma on być tak istotny? Dlatego, iż mają na nim zapaść decyzje dotyczące ciągnącej się za sojuszem już od 11 lat wojny w Afganistanie. To już czas zarówno według ustalonego w 2010 roku planu jak i logiki Zachodu.
źródło : http://www.panstwa.com/dane/nato_flag.jpg
Co zrobi Hollande? Co zrobi Francja?
To jedno z najciekawszych i najbardziej nurtujących mnie pytań. Francja jako kraj rządzony jeszcze przez Nicolasa Sarkozy'ego przyjęła na siebie pewne zobowiązania, które wypełnić powinna. Problem jednak tkwi w tym, że są one w sprzeczności z wyborczymi deklaracjami Hollande'a, deklaracjami które w znaczący sposób mogły wpłynąć na wybór właśnie jego osoby na stanowisko prezydenckie. Deklaracjami wycofania francuskich żołnierzy z afgańskiego frontu.
Wpływ decyzji Hollande'a...
... decyzji jakakolwiek by ona nie była, jest ciężki do przewidzenia. Wydaje mi się, że siły Zachodu na wycofaniu Francji, nie odniosły by jakiejś drastycznej liczebnej straty, jednak zachowanie tego kraju może pociągnąć za sobą falę dyskusji, czy też podobnych działań wśród innych krajów zaangażowanych w wojnę. Na pewno nie bez znaczenia są tutaj również koszty, czyli ogromne sumy łożone na utrzymanie afgańskiej armii, która wraz z wycofaniem się zachodnich wojsk będzie musiała toczyć walki z oddziałami rebeliantów. Kosztuje to wszystko nie mało, a w dobie kryzysu każdy kraj próbuje zacisnąć pasa. Przeciwne jakiemukolwiek finansowemu wkładowi są państwa w wojnę tę niezaangażowane takie jak chociażby Chiny czy Rosja, nie trafiają do nich argumenty, że to wszystko w celu ochrony międzynarodowego bezpieczeństwa. Być może Hollande w swoich postulatach skrzętnie ukrył chęć zaoszczędzenia niemałej przecież sumy, wystarczy przypomnieć, że samo U.S.A na roczne działania w Afganistanie przeznacza sumę 100 miliardów dolarów.
To jedno z najciekawszych i najbardziej nurtujących mnie pytań. Francja jako kraj rządzony jeszcze przez Nicolasa Sarkozy'ego przyjęła na siebie pewne zobowiązania, które wypełnić powinna. Problem jednak tkwi w tym, że są one w sprzeczności z wyborczymi deklaracjami Hollande'a, deklaracjami które w znaczący sposób mogły wpłynąć na wybór właśnie jego osoby na stanowisko prezydenckie. Deklaracjami wycofania francuskich żołnierzy z afgańskiego frontu.
Wpływ decyzji Hollande'a...
... decyzji jakakolwiek by ona nie była, jest ciężki do przewidzenia. Wydaje mi się, że siły Zachodu na wycofaniu Francji, nie odniosły by jakiejś drastycznej liczebnej straty, jednak zachowanie tego kraju może pociągnąć za sobą falę dyskusji, czy też podobnych działań wśród innych krajów zaangażowanych w wojnę. Na pewno nie bez znaczenia są tutaj również koszty, czyli ogromne sumy łożone na utrzymanie afgańskiej armii, która wraz z wycofaniem się zachodnich wojsk będzie musiała toczyć walki z oddziałami rebeliantów. Kosztuje to wszystko nie mało, a w dobie kryzysu każdy kraj próbuje zacisnąć pasa. Przeciwne jakiemukolwiek finansowemu wkładowi są państwa w wojnę tę niezaangażowane takie jak chociażby Chiny czy Rosja, nie trafiają do nich argumenty, że to wszystko w celu ochrony międzynarodowego bezpieczeństwa. Być może Hollande w swoich postulatach skrzętnie ukrył chęć zaoszczędzenia niemałej przecież sumy, wystarczy przypomnieć, że samo U.S.A na roczne działania w Afganistanie przeznacza sumę 100 miliardów dolarów.
źródło : http://img.interia.pl/komputery/nimg/s/c/Android_pomoze_zolnierzom_5652758.jpg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.